Z jakiego powodu Marysia odeszła od Państwa Góreckich?
Nie odeszła..została zwolnona....bo podczas 'domówki' zachowała się niegościnnie wobec gościa ...dając mu w mordę.
Tak się właśnie zastanawiałem czy da domkówka to u Góreckich. Nie pasowało mi to że był tam inżynier i żona Marysi.. dzięki @burlesco
Żona podczas spotkania na plantach, przy fontannie, powiedziała z przekąsem, że jednak przyjdzie na 'domówkę' wraz z inżynierkiem.
Przy setnym oglądzie wszelkie drobiazgi się zapamiętuje ;)
Wciąż coś jeszcze można odkryć, nawet po latach. Za którymś razem rzucił mi się w oczy smaczek, w scenie gdy "z zawodu dyrektor" Dobrowolski chce żeby Marysia przebrała się za faceta. Marysia już przebrana, ma się przejść i usiąść. Gdy siada z nogą na nogę i splecionymi na kolanach dłońmi, "dyrektor" stwierdza "nie, no żaden facet tak nie usiądzie". I mówi to siedząc dokładnie tak samo jak Marysia :D
Ale skąd pomysł, że ta "domówka" była u państwa Góreckich? Po pierwsze: wygląda to na zupełnie inne miejsce - oni chyba mieszkali w mieszkaniu, a widać wyraźnie, że "domówka" odbywa się w jakimś piętrowym budynku (inżynier Rawicz i żona Rochowicza siedzą na schodach). Po drugie: skąd inżynier miałby znać Góreckich? Czy w filmie była mowa o jakiejś relacji między nimi? Nie przypominam sobie. Po trzecie: czy Góreccy są obecni na "domówce"? Nie zauważyłem ich w tej scenie. Po czwarte: jakoś mi się nie wydaje, żeby inżynier Rawicz, będąc czyimś gościem, zwracał się do pracującej tam gosposi po imieniu, prawdopodobnie nawet by nie wiedział jak ma na imię. Mnie to wygląda raczej tak, jakby ta "domówka" była u inżyniera, a Rochowicz, dowiedziawszy się o tym, że ma tam być też jego żona, chciał ją mieć na oku i jakoś się wkręcił do Rawicza do obsługi imprezy jako tymczasowa pomoc domowa na ten jeden wieczór. Ogólnie zawsze mi coś nie pasowało w tej części filmu - mamy tu jakiś dziwny, nagły przeskok akcji, który nie składa się w spójną całość.
Ok, jaka by nie była ta moja interpretacja, to jednak racja jest po twojej stronie, zwracam honor. Właśnie obejrzałem te kilka minut i w scenie przy fontannie żona Rochowicza rzeczywiście mówi mu, żeby powiedział pani Góreckiej, że przyjdzie z Rawiczem na "domówkę". Wychodzi na to, że inżynier i Góreccy jednak się znali. A zawsze byłem pewny, że ta imprezka była gdzieś indziej i miałem podobne wątpliwości jak autor tego wątku. Cóż, mój błąd.
A zauważyłeś, na początku filmu, siedzącego na ławeczce w MO, obok Rochowicza, skacowanego Bareję ?