uwielbiam ten film, a chyba jedną z najlepszych ról kina tamtych lat (mimo ,ze tylko w krótkim epizodzie) zagrał Mieczysław Czechowicz, uwielbiam tego człowieka! "Ja się Marysi oświadczam!!"
A i owszem scena była zagrana wyśminicie. Pan profesor z doniczką w ręku + Pani Marysia. Chociaż mnie osobiście rozłożyła scena gotowania makaronu oraz tekst "Mój mąż jest z zawodu dyrektorem". ;] Niesamowita komedia.