Mimo, iż uważam "Powiększenie" za największe osiągnięcie Antonioniego, czegoś, a raczej kogoś mi tu brakuje. Bohaterki, która we wcześniejszych dziełach Mistrza potrafiła wręcz hipnotyzować; sprawić, że nawet największa dłużyzna nie była w stanie zmusić mnie nawet na sekundę do oderwania oczu z ekranu.

Film fascynujący.Niesamowita atmosfera, kadry oraz gra aktorska.
POLECAM

Film trudny i dziwny. W zasadzie powinienem obejrzeć go ponownie, żeby moja recenzja mogłaby być miarodajna. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi czy Thomas faktycznie był świadkiem morderstwa, czy doszło do niego jedynie w umyśle głównego bohatera. Scena pantomimy na korcie tenisowym była rewelacyjna. Świetnie oddany...

...ale zrobił na mnie duże wrażenie, zwłaszcza końcową sceną, która jest właściwie kluczem do interpretacji całości. Zresztą choćby to nawet był kompletny gniot, Hemmings i tak zrobiłby z niego arcydzieło ;) Podziwiam go za to, że występując przez większą część filmu samemu potrafił zainteresować widza. Ta pasja, z...

Ostatnio kupiłem od znajomego "Powiększenie" które wyszło z Gazetą Wyborczą razem z książeczką. Jest super ale chodzi o dźwięk. Kiedy słucham wyodrębnionej ścieżki wszystko jest O.K.,ale kiedy ogądam film jest tak cicho że muszę włączyć TV prawie na maxa żeby w miare dobrze słyszeć. Może ktoś wie czy w innych...

Antonioni sytuuje swoich bohaterów często wśród rozedrganego świata, wśród nieczytelnych jeszcze lub niezrozumiałych znaków, które mogłyby ten świat określić. Pokusa przekroczenia, złamania wyznawanych wartości jest większa, jeśli normy moralne i społecznie uznane wartości przestają być powszechnie akceptowane albo są...

Nic dodać nic ująć po prostu wielkie dzieło Antonioniego.

Myślę,że Seal w swojej piosence, a raczej teledysku nawiążuje do tego filmu. tak mi się zdaje, bo w clipie są podobne sceny jak w filmie. http://pl.youtube.com/watch?v=V41LYparBmw

jak dla mnie niesamowity. akcja bardzo wolna, ale dzieki temu mozna bylo kazdy moment analizowac i przezywac go doglebnie. a ostatnia scena z gra w tenisa po prostu szał. film naprawde godny uwagi polecam:)

...bez zęba na przedzie"
dopiero niedawno zauważyłam powiązanie :)

GDY PO RAZ PIERWSZY USŁYSZAŁAM O "POWIĘKSZENIU" POMYŚLAŁAM - "To musi być świetny film, muszę go zobaczyć"... ALE W TERAŹNIEJSZOŚCI OKAZAŁO SIĘ BYC INCZEJ... SCENY, KTÓRE POWINNY FASCYNOWAĆ, WCIĄGAĆ MNIE FASCYNOWAŁY... WYDAWAŁO MI SIĘ, ŻE GDYBY ZAMIAST CISZY W SCENACH, KTÓRYCH THOMAS POWIĘKSZA SWOJE ZDJECIE, REŻYSER...

Ciężko ocenić film, który jest dla większości koneserów perełką i arcydziełem, a krytycy się nad nim zachwycają, rozdając masę nagród.
Do filmu podszedłem dość entuzjastycznie, ale mój entuzjazm nikł wraz z kolejnymi minutami taśmy, ja zaś zacząłem zastanawiać się na czym polega wg. niektórych geniusz reżysera....

Przypomnę: chodzi o scenę kiedy Thomas wraca do domu i spostrzega, że złodziej ukradł wszystkie zdjęcia, zostało tylko niewyraźne zdjęcie ciała. Po chwili przychodzi Patricia (dziewczyna Billa) i zaczyna rozmowiać z Thomasem o jego wizycie w parku. Nagle Patrocia zmienia ton i pyta czy jej pomoże bo nie wie co ma...

Page i Beck wymiatają! Jedna z najlepszych scen w tym filmie.Po kiego czorta Thomas stacza bój o kawałek połamanej gitary? Po wyjściu z klubu i tak go wyrzuca.. Cos w tym jest i to mi się podoba.

Zawsze zastanawialem sie czego czlowiek poszukuje w kinie. Nie znam odpowiedzi. Wiem tylko czym jest kino dla mnie. Blow up to chyba jeden z najwazniejszych filmow jako tworzywo. Zarowno konstrukcja fabuly, kreowane postaci, temat, aktorstwo, humor, czy sam fakt ze film jest dokladnie bardzo "filmowy". Wszystkim ktorzy...

szukam napisów do tego filmu, jeśli ktoś ma, proszę o kontakt. mój adres: zdrowa_woda@poczta.fm

ja tu cały film czekałam na rozwiązanie zagadki, a tu dupa ze przeproszeniem. Wolę filmy, w których oprócz sensu jest jeszcze drugie dno, niż takie, w których dziwna sytuacja goni jeszcze dziwniejszą. Film jednak jest dobry, takie dziwaczne arcydzieło, które zupełnie mnie zaskoczyło... tylko po cholerę mu było to...

Czekałem, czekałem, a po dwudziestu minutach zasnąłem. Nie wiem, czy zmogła mnie grypa czy Antonioni ...

Dobrze, że Wyborcza dodała go do kolekcji filmowej, bo inaczej bym go nie zobaczyła, a to byłaby wielka szkoda. Film naprawdę mi się spodobał w szczególności ta nierozwiązana zagadka. Sam musisz dopowiedzieć sobie jej rozwiąznie i koniec. I ostatnia scena, kiedy mimy (?) grają w tenisa, a która jest alegorią do tego,...