Film, którego produkcję nadzorował Hayao Miyazaki. Historia 27-letniej dziewczyny, która wybiera się na kilkudniowy urlop na wieś. Tam wraca myślami do swojego dzieciństwa, czasów kiedy miała 10 lat...
A taki film świetny... I taki... trudny. Zrobić film animowany ze scenariusza Yasujiro Ozu - to trochę jakby ktoś chciał zrobić kreskówkę na podstawie Zanussiego.
Ładne anime, całość ma swój wyjątkowy urok, ale film jest prawie o niczym. Zbyt prosta historia, chociaż przedstawiona dość czarująco. Brakuje w tej historii czegoś więcej, czegoś na co się czeka, ale niestety, całość zmierza ku napisom końcowym bez żadnych ubarwień fabularnych... a szkoda, bo mogło być lepiej niż...
Początek filmu, bohaterka opowiada o swoim dzieciństwie, oh jakie to miłe, typowo japońskie. Ot, kolejna anime dla dzieciaków.
W środku filmu, coś zaczęło mi świtać w głowie, że film ma jakieś ukryte przesłanie. I nagle widzę tą samą bohaterkę która ma już powyżej 25-lat, która nie czuję się za dobrze w swoim życiu....
Brak w filmie jakichkolwiek elementow basniowych i fantasy. Po prostu solidne kino obyczajowe, ktore rownie dobrze mogloby powstac jako film z aktorami a nie anime. Disney predzej by sie rozmrozil niz zdecydowal na brak tych zwierzecopodobnych pokrak w jego wspolczesnych kreskowkach ;)
Nieco nostalgiczne spojrzenie na...