Jaka jest Wasza ulubiona scena z filmu?
Moja to zdecydowanie ta,w której ojciec biegnie za synem,który ucieka na wieżę.
Dodam,że ten obraz oglądałem w kinie,więc ta scena zrobiła na mnie kolosalne wrażenie.
PS:Jak się nazywa ten instrument,na którym ktoś gra podczas napisów końcowych i na początku filmu?
A dla mnie genialna jest scena, gdy chłopcy po raz pierwszy widzą ojca: gdy śpi. Scena nabiera niesamowitego znaczenia jeśli zna się obraz Montegna.
Piękne są też sceny na wyspie.
W ogóle jeśli chodzi o ujęcia, to zadziwia ich harmonia i symetryczność: przeciąć na pół takie ujęcie i powstaną dwie jednakowe części (np. auto przy wjeździe na plażę, ukazani od tyłu bracia patrzący na tonącą łódkę, etc.)
Moja ulubiona scena, to ta w restauracji, kiedy młodszy dzieciak wstaje od stołu, coś tam mówi do ojca, ojciec go zatrzymuje i mówi ,, TAK, TATO!''
Do jestem piątym elementem- Ta scena też zrobiła na mnie duże wrażanie. Jestem świeżo po obejrzeniu "Powrotu" i jeszcze wszytko do mnie nie dotarło. Nadal mam ściśnięte gardło i nie mogę oddychać.
Zdecydowanie:
leży martwy ojciec pod wieżą i synowie nad nim stoją. I pada od starszego syna:
- "[Roćkami, roćkami]"
tragizm, groteska, dramat z najczarniejszym humorem. Człowiek nie wie, czy ma płakać, czy śmiać.
pozdrawiam
tez jestem swiezo po powrocie i to samo uczucie co Karma Police mam
popieram przedmowce ta scena jest niesamowita
1 ojciec wchodzi po młodszego na wieżę i upada
2 powrót chłopaków z łowów i o.pierdol ojca, potem akcja z siekierą
3 wleczenia trupa ojca na brzeg
Film niesamowicie grający na uczuciach, przebogaty w symbole.
Nie ma słabych punktów, albo ich nie zauważyłem.
zdecydowanie scena, w ktorej chłopcy biegną przez miasto, na samym początku, gdzie ujęcia przeplatają się z napisami.