chyba się rozczarowałam...krwawy, głośny, brutalny...nic romantycznego...hmmm rozczarowałam się
dla wielbicieli czarnego humoru.
Że jak? Popatrz kto scenariusz napisał! To nie jakieś romansidełko, a jak najbardziej w stylu człowieka, który świetnie bawi się obrazem! A swoją drogą- jeśli chcesz uczucie, to tu masz jak najbardziej prawdziwą miłość.
hahaha scenarzysta tarantino a ta chciała romansu hahahaah boże co za kretynka ....
Fakt, założycielka tego wątku jest (a raczej była) niezbyt bystra. Ale fakt, że odpisałeś jej dwa dni przed dziesiątą rocznicą dodania przez nią tego posta jest równie komiczny!