Oglądałem "Przeczucie" kilka dni temu , familijnie , z żoną i dziećmi . Jeśli w ciągu tych kilku dni podświadomie przypominają mi się sceny lub cokolwiek co jest związane z filmem , to uważam że czas na obejżenie nie był stracony . W tym wypadku było to kilka razy kiedy podświadomie przypomniał mi się obraz z filmu , więc mogę powiedzieć szczerze , że film odbił swoje piętno w moich szarych komórkach i oceniam na bardzo dobry .
Jeszcze jedna zabawa . Spróbujcie włączyć swój umysł i przez kilka sekund niech Wam się szybciutko przypomną jakiekolwiek sceny z obojętnie jakich filmów . Wynik - to są te filmy które są dla Was dziełami
Przeczucie to potęga (% Pozdrawiam .