Według mnie jest to jeden z najlepszych thriller'ów jakie obejrzałam do tej pory!! Początek był porąbany na maksa, śmiać mi się chciało z tego, że nie wiedziałam o co chodzi, ale dobrze, bo nie lubię
thriller'ów, w których z góry wiadomo o co chodzi, lubię się trochę pozastanawiać:) A końcówka to mnie totalnie wbiła w krzesło, darłam sie w ogóle jak nienormalna do tego telewizora, ten kto oglądał wie napewno, w którym miejscu akcja zaczęła mnie drażnić, ale oczywiście pozytywnie;) Nie lubię happy end'ów, ale w tym przypadku życzyłam jej wszystkiego najlepszego. Więc polecam:) Pozdrawiam
Jakoś trudno "Przeczucie" nazwać thrillerem. Przynajmniej mi to nie pasuje. Film jest bardziej dramatem psychologicznym, w którym są elementy fantastyki i dziwi mnie, dlaczego zakwalifikowano go do thrillerów.
Ale ogólnie zgadzam się z Tobą. Film jest super, zakończenie bardzo mi się spodobało. Daje on też sporo do myślenia...