W zestawieniu z dość oryginalnym scenariuszem, zakończenie wyjątkowo mnie
rozczarowało, nawet nie ze względu na brak tzw. "happy end'u", ale na nieracjonalne
zachowanie bohaterów w ostatnich scenach, które kojarzą mi się tylko z szukaniem guza jak
to bywa w horrorach, gdzie panienka ze świecznikiem w ręku szuka w domu seryjnego
zabójcy, szkoda...