nudny film 1/10
chyba najgorszy film jaki ogladalem,
ostatni raz poszedlem na film w ciemno
GNIOT
:))) Tak to jest jak młodzi ludzie chodzą do kina na filmy, które nie są łatwe, proste i przyjemne w odbiorze, filmy które aby zrozumieć, należy troszkę wytężyć swój mózg. Niestety tak się zdarza dość często i dlatego też dobre filmy nazywane są GNIOTAMI :/ Dla mnie film jest wręcz fenomenalny!!! Sandra wykonała kawał dobrej roboty :) Napewno jeszcze nie raz powrócę do tegoż filmu :]
Przede wszystkim to piszecie tak jakby moje zdanie bylo odsobnione a tak nie jest. W Gazecie Wyborczej ten film dostal ocene 1/6 a w dzienniku 2/6, wydaje mi sie ze recenzenci pracujacy w tych gazetach znaja sie na filmie. Wydaje mi sie, ze to Wy nie za bardzo wiecie co jest dobre w filmie.
Po drugie film jest latwy w odbiorze ale nie oglaa sie go przyjemnie, w kluczowych scenach rezyser probowal przestraszyc widzow typowymi glupimi dzwiekami wzietymi z horroru.
Wiekszosc filmow od monolithu to gnioty, polecam Gutek Film.
Sandra grala marnie, czyli na swoim poziomie, gdzie ja w ogole mozna porownac np. z J. Roberts albo z P. Cruz? Nie da sie!!
Nie bardzo wiem, o czym piszesz, bo akurat ten film był łatwy i prosty, choć niekoniecznie przyjemny w odbiorze. Ode mnie akurat ta produkcja nie wymagała najmniejszego wytężenia mózgu... Zakończenie zwłaszcza było bardzo płytkie i przewidywalne.
Jeśli muszę się już nad czyms przy tym filmie zastanowić, to nad tym, dlaczego rezyser wprowadził do niego tandetny i do niczego nie potrzebny wątek z ptakiem, który to już raz słyszę w filmie podobną muzykę oraz ile ryzykuje swoją karierą Sandra Bullock, grając w krótkim odstępie czasu w dwu niemal identycznych filmach (vide: Dom nad Jeziorem).
Nie rozumiem dlaczego pokazywanie ptaka - 'wątek z ptakiem' jak to nazwałeś nazywasz tandetnym? Jak dla mnie to tak jakby powiedzieć, że pokazywanie lustra, swetra, czy czegokolwiek innego jest tandetne. Nie rozumiem tego. Natomiast po co on był - no po to żeby ułatwić orientację w dniach. To jeszcze jeden element żeby ułatwić widzowi rozpoznanie poszczególnych dni - ich ułożenie - czyli w niedzielę ptak ginie, w poniedziałek Linda potyka się o jego zwłoki, we wtorek widzi go w koszu na śmieci. Poza tym, żeby służyło to jako wyznacznik kierunku upływu czasu, to ten ptak niczemu nie służy, więc co w tym jest tandetnego?
Co do negatywnej oceny filmu przez MailniaQ to myślę, że ma prawo do takiej oceny. Skoro mu się nie podobał to krytykuje i nie ma się co czepiać człowieka, że jest dziecinny, czy się nie zna, czy coś tam innego. Mi się ten film podobał, ale poza tym, że trafił w mój gust, czy zainteresowania to przecież nie świadczy o mojej jakiejś dorosłości czy czymś podobnym:) Po prostu kwestia gustu i tego co kto lubi, co jest dla danej osoby interesujące. A ci recenzenci z gazet, zwłaszcza z Wyborczej to oni zazwyczaj dają dobrym filmom niskie noty. W sumie nie wiem dlaczego. Leci jakiś dobry film w tv, przed filmem roztkliwiają się nad nim, dyskutują, potem ogląda się film i widzi się, że faktycznie jest ciekawy, a w Gazecie wyborczej dostał 1-2 gwiazdki. A najgorsze jest, że często w GW piszą bzdury na temat treści filmu. Jak się go zaczyna oglądać okazuje się, że jest o czym innym;P No ale to dygresja.