"Thinner" świetnie oddaje atmosferę filmów lat 90'tych. Pomysł ciekawy (zresztą jak prawie każdy wychodzący spod ręki Kinga). Żadnych większych zastrzeżeń nie mam (dziwiło mnie tylko dlaczego ten starzec nie rzucił klątwy na gangstera, który pomagał głównemu bohaterowi, tylko uległ ich groźbom..) Mimo tego całość daje bardzo fajny efekt. Nie miałem pojęcia jak to się może skończyć. I to właśnie było fajne. Zasłużone 7/10
Również popieram opinię i ocenę, polecam inne ekranizacje Kinga - jeszcze na żadnej się nie zawiodłam :)
W sumie popieram z jedynym zastrzeżeniem - większość filmów na podstawie Kinga (no powiedzmy połowa...) to niestety okropne szmiry.
Ten film da się oglądać - taki średniak do szybkiego zapomnienia z przewagą plusów nad minusami. 5.5/10
do Armina- wydaje mi się że król cyganów był zbyt mądry by rzucić na nieobliczalnego gangstera klątwę- zanim zaczełaby na dobre działać ów gangster miałby dość czasu by coś zrobić a król dobrze wiedział ł do czego jest zdolny. Dziewczyna byłaby pierwszym celem.
Gangster był cwany i nieuchwytny. Klątwę cygan rzucał dotykając ciało innego człowieka ( tak zrobił z sędzią i gł. bohaterem)
Gangster wiedział od klątwach od samego początku gdy został wkręcony w tę historię. Dlatego cygan nie mógł do niego podejść i na niego rzucić klątwy. Poza tym mógłby to zrobić dopiero gdy się dowiedział o jego istnieniu, czyli w momencie, gdy już się umówił z Billym na zdjęcie klątwy, więc bez sensu by było.