Ashley i Scarlett byli oboje bladyni, dlatego kontrastowo harmonizowali ze soba. Jej nowy bohater Rhett byl ciemny, przystojny, lecz mial slabosc do domow publicznych. Obrzydliwe to jest miec burdelowca, jako meza.
Dzięki za poprawę humoru;) Scarlett była blĄdynką, tak? To ja nie wiem jaki ty film oglądałaś/ jaką książkę czytałaś.
Może i przeciwieństwa się przyciągają ale w tym przypadku wiedziałam że nie uda się Asheleyowi i Scarlett. Ashley był przedstawiony w książce jako romantyk a nie prawdziwy mężczyzna. Nie to co Rett takiego faceta mieć to chyba każda kobieta by chciała. Zresztą oni pasowali do siebie pod każdym względem
Przedszkolna teoria na temat roli włosów w związkach międzyludzkich? :) Dobre :) Ale w takim układzie Scarlett powinno się znakomicie układać z Ashleyem. Była brónetką ;))
Blondynka, nie bladynka blondynko. Co mialas na mysli piszac, ze "
kontrastowo ze soba harmonizowali"? Przyznam szczerze, ze zabila mnie tresc
Twojej wypowiedzi. Proponuje sie wrocic do szkoly, gdzie ucza podstaw
pisowni i skladni w jezyku polskim. A juz okreslenie" burdelowiec",
calkiem mnie rozlozylo. Widze, ze mamy tu nastepce Gombrowicza. Dodaj
jeszcze slowo "upupowienie" i bedzie hit na forum.