Możliwe, że albo coś przoczyłam albo po prostu już nie pamiętam, ale nie przypominam sobie jednego wątku. Mówie o tym, że po śmierci Ellen wspomniano coś o tym, że umierając powiedziała imię jakiegoś mężczyzny, ale nie mogę sobie przypomnieć kogo.... Może mi ktoś przypomnieć kogo umierająca Ellen wołała? bo jestem pewna że Mammy coś takiego opowiadała.
Wołała imię mężczyzna, którego pokochała jako młoda kobieta, ale rodzice (chyba) nie pozwolili jej go poślubić.
Ellen wymieniła imię Filipa, swojego kuzyna, którego w młodości kochała, lecz on wyjechał z Savannah, gdzie mieszkała Ellen, dlatego go nie poślubiła. Wtedy przyjechał Gerald i Ellen zgodziła się go poślubić. Myślę, że zrobiła to bardziej żeby ukryć złamane serce i szybciej zapomnieć o Filipie, niż z powodu samego Geralda.
Na pewno nie poślubiła Geralda z miłości. Chciała uciec z Savannah, dokądkolwiek. Na dzień przed tym, jak zgodziła się wyjść za G. dostała wiadomość, że Filip został zabity.
Chodziło jej o Filipa, swojego kuzyna w którym była zakochana. Jej rodzina nie wyrażała zgody na ich małóżeństwo i doprowadziła do tego, że Filip opuścił Savannah. Zginął też jakiś czas potem podczas o ile pamiętam jakiejś bójce. Ellen znienawidziła rodzinę i by uciec od nich i wspomnień o Filipie wyszła za Geralda ;)