dla Vivien Leigh. W zasadzie po tym filmie nie zagrała już nic znaczącego i miała dość smutne życie. To piękne z jednej i straszne z drugiej strony, w wieku dwudziestu paru lat zagrać rolę życia.
Nie wydaje Wam się, że Vivien została do niej stworzona?
przyznaje ....świetna rola, ale jeśli chodzi o to że to była jej jedyna znacząca rola to nie zdecydowanie nie zgodzę.....a "Tramwaj zwany pożądaniem"?
racja, był "Tramwaj .." i jeszcze jeden film, tytułu nie pamiętam. No ale to pozostaje Scarlett, czyż nie?
Oprócz wyżej wymienionych przez Was filmów, Vivien strasznie podobała mi się w "Pożegnalnym walcu". Polecam gorąco ten film.