Jeśli masz na myśli recenzję Bożeny Janickiej, zaliczoną przez szanowną redakcję Filmwebu do recenzji redakcji, to faktycznie masz całkowitą rację. Wszystko zupełnie nie po kolei, jeden akapit nie ma nic wspólnego z następnym ani poprzednim. Kompletny chaos.

Pozdrawiam kinomanów-recenzentów.
Robert Sawyer

w 100% popieram, jak ktos nie potrafi pisac to niech lepiej sobie kupi blok i kredki...

Znacie przysłowie: "Widzisz drzazgę w oku brata swego, a belki w swoim nie"? Innymi słowy wydaje mi się, że to nie autorka recenzji jest idiotką tylko Wy. Nie dość, że nie zrozumieliście recenzji(którą ja, na przykład, zrozumiałem bez problemu) to jeszcze macie o sobie tak wysokie mniemanie, że winicie za to autorkę zamiast siebie. To jest najgorsza choroba obecna na tym portalu. Prawie każdy uważa siebie za "alfę i omegę". Może nie zabrzmi to skromnie, ale ja jestem jednym z tych nielicznych którzy tak nie uważają i jak czegoś nie rozumieją to starają się dokształcić, żeby móc to w przyszłości zrozumieć. Może Wy też powinniście?

Zgadzam się z dstom. Recenzję uważam za udaną, może nie jest szablonowa, ale bez komplikacji rozumiem o co autorce chodziło. Nie streszcza filmu,co zdecydowana większość robi na tym portalu. Recenzja nie polega na podaniu fabuły w pigułce,bo po co mam potem oglądać skoro wiem o czym dane dzieło jest?Można oczywiście umieszczać wstępne informacje np jak wygląda początek, rozwinięcie,ale należy urwać w odpowiednim momencie,żeby był w ogóle sens do konkretnego dzieła zajrzeć.Recenzja ma oddać, choćby w małym stopniu, klimat obrazu-jakie budzi emocje,co razi a co wciąga.W niej się OCENIA film,ewentualnie porównuje,co autorka "spornego artykułu" moim zdaniem zrobiła.

"Nie dość, że nie zrozumieliście recenzji(którą ja, na przykład, zrozumiałem bez problemu)" -> "Widzisz drzazgę w oku brata swego, a belki w swoim nie"?, itd.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za radość, jaką ten komentarz mi przyniósł. :)

czy ktos nazywa autorke recenzji idiotka? Licz sie ze slowami synek, bo pleciesz bzdury.