Ciężki do oglądania brałem go na dwa podejścia a i tak strasznie mi się dłużył jak dla mnie średni nic mnie w tym filmie jakoś szczególnie mnie nie ujęło ani nie poruszyło w porównanie do takiego ,,Lot nad kukułczym gniazdem" ten wypada mocno średnio ale oczywiście każdy może mieć swoje zdanie....
Obejrzałam jak na razie,60 minut tego filmu,czyli jakąś połowę i nie wiem.Myślałam ze będzie znacznie lepszy.Troszkę się zawiodłam,mimo to jutro dokończę,i może zmienię zdanie.
Wiem wiem.... Ze i tak nikt tego nie przeczyta ale moje wewnętrzne ja wyrywa się I krzyczy.....
Po jaką cholerę ktos kto obejrzy połowę filmu, od razu musi coś naskrobac np na Filmweb?
Nie wie o czym pisać Ale pisze dla zasady-chyba tylko po to żeby wszyscy wiedzieli że już umieram pisać. ...
TAK NA MARGINESIE, FILM JEST REWELACYJNY ☺
Dlaczego zawsze muszę natrafić na forach,na osobę,która po prostu nie może!Ale MUSI,mi dosrać?Smutne czasy nastały.Wracając do filmu.To co widziałam,nie zachwyciło mnie,więc dałam sobie spokój.Niestety,zaburzenie o którym mowa w filmie,wygląda bardzo inaczej,niż ukazane w filmie.A tak przy okazji.Przykro mi że musiałam trafić na złośliwca albo osobę której jest źle z samą sobą.
To fakt, że film był strasznie nużący. Te niekończące się sceny, gdy kamera pokazywała twarz Winony albo gdy jechała i jechała taksówką lub goliła nogi, więc w końcu nie obejrzałam do końca. Tematyka nie była aż taka ciekawa, by marnować na to ponad dwie godziny. Jakby usunięto długi fragmenty, w których się nic nie dzieje, to film trwałby może 1h 20 min i by w zupełności wystarczyło.
Film ma wysoką ocenę pewnie dlatego, że szpital psychiatryczny przedstawiono jak hotel pięciogwiazdkowy, Whoopi Goldberg robiła dobre wrażenie jako bogini dobroci, a Angelina Jolie jest tak ładna i tak zła, że robi wielkie wrażenie.
a nie pomyślałaś o tym że te fragmenty gdzie nic się nie dzieje to część choroby borderline? W Borderline jest ogromne poczucie pustki i pomiędzy epizodami skrajnymi jest właśnie takie wypranie emocjonalne i pustka. Akurat to moim zdaniem dobrze pokazali. Natomiast zgadzam się że nie wszystko pokazali - ale czy taki był główny zamysł filmu? Wątpię.
No to mogli coś więcej o tym powiedzieć, bo skąd ja mam wiedzieć, że to tępe gapienie się na wszystko jest objawem borderline. Zawsze myślałam, że borderline to histeryczne zachowania i atakowanie wszystkich za nic.
Ma to samo odczucie. Film jest nudno-nużący, to po pierwsze. Po drugie jego targetem wydaje się być płeć piękna. Po trzecie - borderline to zdecydowanie coś innego niż to, co pokazuje film.
"Lot nad kukułczym gniazdem" porusza zupełnie inną tematyke. Jakbyś podał jakiś film w którym jest pokazane zaburzenie borderline to ok, ale tak to porównanie z czapy kompletnie.