PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=882}

Przerwana lekcja muzyki

Girl, Interrupted
1999
7,9 254 tys. ocen
7,9 10 1 253867
7,1 39 krytyków
Przerwana lekcja muzyki
powrót do forum filmu Przerwana lekcja muzyki

Człowiek jest za natury istotą społeczną. Zdarza się jednak, że społeczeństwo, podział na grupy, schematy, które ono narzuca potrafi zniewolić człowieka, uczynić go chorym.
Gdy temu sprzyjają okoliczności historyczne poczucie zagubienia, niedopasowania zwiększa się. Świat do tej pory rozpoznawany staje sę obcy, nieprzyjazny, a rzeczywistość odkrzywiona. Zadawanie dziesiątek pytań o naturę, pochodzenie, cel istnienia nie ma sensu. One nigdy nie doczekają się odpowiedzi. A już napewno nie wtedy gdy ma się 18 lat i trzeba zdecydować czy idzie się ścieżką wytyczoną przez rodziców, szkoły, społeczeństwo czy tez chce się samemu wytyczać szlak, po którym się będzie kroczyć przez całe życie.
Rozdarcie i egzystencjalny kryzys osobowości przybierają na sile, gdy ktoś probuje wymusić decyzję. Teraz. Żąda określenia się. Na całe życie. Życie, o któym właściwie się nic nie wie. trzeba coś zrobić, by nie zwariować. Pisać, malować, robić cokolwiek by nie oszaleć pod natłokiem niezrozumiałych myśli. Trzeba zająć się czymkolwiek będąc w oku, w samym sercu tornado....
W takim stanie znajduje sę właśnie Susanah. Młoda, obdarzona ponadprzeciętną wrażliwością nie zgadza się na określanie jej przez obcych ludzi, przez społeczeństwo. Nie chce wpaść w schemat w którym tkwi od lat jej własna matka. Chce się uwolnić, ale "mądrzy" dorośli klasyfikują ją jako dziewczynę z zaburzeniami i na długie miesiące odcinają od świata, który dla Susany nadal pozostaje zagadką. Tchnie tajemnicą, świeżością, która młoda pisarka chce poznać poprzez swoją wrażliwość...
Terapia okazuje sę być prawdziwą szkołą życia, która hartuje przyszłą artystkę.Poznaje ona zaówno ciemne jak i jasne strony życia, którego tak pragnie...
Jej kontrapunktem i katalizatorem jej rozwoju okazuje się Lisa, ekstrawertyczka, "lecząca" sę od ponad 8 lat....
To ona przez przyjaźń i przywiązanie do Susany pokazuje jej ścieżkę którą może iść. To ona uczy Susane, ze ważne jest to kim się jest, a nie to co myślą inni....

Historia jest emocjonalna. Niemal czuje się emocje autorki piszącej książkę. Autentyczność jest siłą filmu, podobnie jak znakomite uczuciowe kreacje aktorskie. Para Ryder-Jolie znakomicie sę uzupełnia. Tworzą emocjonalnie głęboki duet, który prawie cały czas jest w kadrze. Czuję sę wręcz iskrzenie od nich. Gra jest przekonująca, żywa, prawdziwa. Każdy, kto ma choćby odrobinę empatii jest wstanie wyczuć autentyzm cierpienia autorki książki "Girl, interrupted".....
Mimo że postać Jolie, dzika i niemal nieokiełznana Lisa jest postacią drugoplanową to wybija się na plan pierwszy. zakłóca narację Susany-Ryder. Jest silna i niezwykle emocjonalna i bez problemu przyćmiewa partnerki. Gdy Jolie gra kamera skupia się na niej. Obserwuje i rejestruje każdy jej gest i grymas....
Tym razem grad nagród nie był spowodowany wewnętrznymi układami, ale prawdziwym talentem, jaki Jolie posiada.....

Na tle papkowatej chały film wyróżnia się wybija zdecydowanie. Jest emocjonalną podróżą w głąb siebie. Stawia dość niewygodne, ale ważnie pytania, na które kiedyś trzeba będzie zacząć odpowiadać...
Ale dopiero gdy się przeżyje tly eile możn, gdy możn uznać doścwiadczenie za zdobyte, a nie wtedy gdy jest się młodą dziewczyną. Dziewczyną z zaburzeniami. Psychicznymi.

ocenił(a) film na 5
Ola

o ja pier co cie naleciało?
masz jakieś zaburzenia psychiczne czy jesteś młodą dziewczynka która pragnie zostać pisarka i ma problemy życiowe?

ten film jest co najwyżej przeciętny i zdziwił mnie ten dobrze napisany ale jakże chybiony wychwalający w wniebogłosy komentarz

użytkownik usunięty
Setarkos

ja nie wiem... może był za trudny dla mnie jak na teraz, a kiedyś go obejrzę jeszcze raz i się zachwycę. A raczej na pewno tak będzie. Gdy teraz go pierwszy raz widziałam to został mi mętlik w głowie... mogę tylko powiedzieć, że do tej pory uważałam się za psychiczną, ale teraz dopiero zobaczyłam co to znaczy ;P A kreacja Lisy, w którą się wcieliła Jolie, mocno mi się kojarzyła z postacią Tylera zagranego przez jej ukochanego mężulka w filmie Fight club :) Generalnie to muszę stwierdzić, że lubię psychiczne filmy...

Kreacja Lisy przez Jolie bardziej mi przypominała Pitta w filmie '12 małp'. Gdyby ich połączyć to by się nawet zgrali ];-> Nigdy bym Tylera nie skojarzyła z Lisą, o nie! ;)

użytkownik usunięty
luhashe

Ten film też widziałam. Jednak nie skojarzył mi się tylko dlatego, że był pacjentem szpitala psychiatrycznego... Tam grał jakiegoś czubka, którego każdy od razu by zawinął w kaftan bezpieczeństwa :P A Tyler Durden mi przypomina Lisę, bo był tak charyzmatyczny i w pewnym sensie tak enigmatyczny jak ona.