Nie rozumiem dlaczego film po polsku nazywa się " Przerwana lekcja muzyki"??. Nie wiem czy mi coś umknęło, ale tam nie było nic o muzyce. Chyba..
motyw muzyki był w scenie, kiedy nasza bohaterka i Jolie śpiewały na gitarze pod drzwiami no i kiedy Brittany sie powiesiła w łazience zagłuszając to muzyką. ale ja też nie do końca rozumiem ten tytuł.
polski tytuł był taki bo w google translator nie ma tlumaczenia dla słowa interrupted xD
interrupted to po angielsku i przerwany, i zaburzony. Nie wiem, czy to ma jakiś związek.
ja, interpretuję ten tytuł tak, że zazwyczaj mówi się, że "wszystko gra", wszystkie dziewczyny w szpitalu uważają, że są zdrowe, a ten pobyt tam - dla jednych dłuższy, dla innych krótszy - to chwilowa przerwa w życiorysie, taka właśnie "przerwana lekcja muzyki".
Też nie wiem czemu taki jest polski tytuł, ale przyznam szczerze, że jest lepszy niż oryginalny. Dodaje temu filmowi tajemniczości i nie wiem jak to powiedzieć..dostojeństwa? Tytuł daje bardzo wiele, a ten z pewnością zachęca do obejrzenia. Film genialny
A ja uważam tak. Lekcja muzyki to taki jakby moment relaksu (w znaczeniu dosłownym), w którym można na chwilę się zrelaksować. I odnoszę to do dotychczasowego życia Susanny- taka sielanka. I nagle to zostaje przerwane- lekcja muzyki zostaje przerwana- sielanka się kończy, dziewczyna trafia do zakładu aby przeżyć prawdziwą lekcję życia.
życie Susanny było sielanką? chyba nie bardzo, skoro cierpiała na trudne do wyleczenia zaburzenie osobowości, nie potrafiła się nigdzie odnaleźć, fantazjowała o śmierci i próbowała się zabić...
Wydaje mi się że chodzi właśnie o scenę gdy Susanna i Lisa śpiewały i grały na gitarze ''Downtown'' pod drzwiami pokoju jednej z dziewcząt.
Ujmę to inaczej. Nikt tej dziewczyny nie kontrolował, wydaje mi się że robiła to co chciała. Chyba faktycznie przesadziłem z tym słowem.
no to fakt, 'szalała', ale czy to było dla niej takie relaksujące :)
chyba rozumiem o co Ci chodziło, tylko ująć to słowami rzeczywiście nie tak łatwo.
A może to chodzi o ten moment na samym początku jak główna bohaterka zostaje oprowadzana po ośrodku i wchodzą do tego pomieszczenia gdzie za kratami były instrumenty i siedzi tam (nie pamiętam już jej imienia) ta dziewczyna która lubiła muzykę, a pielęgniarka ją wyprasza. :)
..no cóż... u germanów wszystko "dubbigują" a u nas zmieniają tytuły stąd ten "wirujący sex" ...yyy chciałem powiedzieć "przerwana lekcja muzyki" sądzę ,że to sięga korzeniami do czerwonych lat...
Polski tytuł pochodzi od obrazu Jana Vermeera "Girl interrupted at her music" ("Przerwana lekcja muzyki").
Film został nakręcony na podstawie książki Susanny Kaysen o takim właśnie tytule, stąd polska nazwa filmu
potwierdzam - cytat z Wikipedii:"Książka pod tytułem Przerwana lekcja muzyki (Girl, Interrupted) powstała po zanalizowaniu przez Kaysen swojej kartoteki z okresu, kiedy przebywała w McLean."
Tytuł pochodzi od obrazu Vermeera [tytuł ang] girl interrupted in her music- po polsku: przerwana muzyka. Tylko że autorka książki wzięła jako tytuł tylko początek stąd może nie być wiadomo dlaczego tak to się tłumaczy.
"Zatrzymały mnie jej brązowe oczy.
To obraz, z którego dziewczyna spogląda wprost na widza i nie zważa na stojącego obok niej krzepkiego nauczyciela muzyki, którego dłoń, w stosownym geście dworskiej przyzwoitości, chłodno spoczywa na oparciu jej krzesła. Światło jest stłumione - to zimowe światło, jednak twarz dziewczyny pozostaje rozjaśniona.
Spojrzałam w jej brązowe oczy i zadrżałam. Dziewczyna ostrzegała mnie. Oderwała się od zajęć po to tylko, żeby spojrzeć na mnie i dać mi jakiś znak. Jej usta były lekko rozchylone, jakby właśnie nabrała powietrza, żeby powiedzieć do mnie: „Nie rób tego!”
Cofnęłam się, by uciec z zasięgu jej naglącego wzroku. Jednak to niespokojne spojrzenie wypełniło całą salę. „Czekaj! - mówiła - czekaj, nie odchodź jeszcze”.
"Zmieniła się bardzo w ciągu tych szesnastu lat. Jej wzrok nie był już tak naglący, raczej smutny. Ona była młoda, rozkojarzona, a nauczyciel pochylał się nad nią z wysoka, usiłując zająć jej uwagę lekcją. Ale ona rozglądała się, jakby szukała oczu kogoś, kto spojrzałby na nią, zauważył.
Tym razem odczytałam tytuł obrazu: Przerwana lekcja muzyki.
Przerwana lekcja muzyki. Tak jak przerwane zostało moje życie - przerwane w muzyce siedemnastu lat - i tak jak przerwane zostało jej życie - uprowadzone nagle i rzucone jasną farbą na płótno - tak w obu przypadkach jedna chwila sprawiła, że życie znieruchomiało, zatrzymało się. I ta jedna chwila zastąpiła wszystkie chwile następne, czymkolwiek one były lub czymkolwiek mogłyby być. "
To fragmenty z książki które mówią dlaczego właśnie taki tytuł i chyba nie trzeba się długo zastanawiać nad ich sensem.
Jeżeli angielski tytuł obrazu to 'Girl interrupted in her music' to tłumaczeniem i tak, na pewno nie może "Przerwana muzyka" tylko, może - Dziewczyna zabłąkana w muzyce, czyli świat tej dziewczyny był zaburzony przez muzykę . ;p Podtrzymuję zdanie, iż ten tytuł nie odnosi się do niczego . ;p W końcu oni mówią o 'lekcji muzyki', a tam naprawdę nie ma żadnej mowy o lekcji muzyki i nie wnikajcie, bo to bez sensu ... Jeżeli już to może, że dla Susanne życie z Lisą było jak lekcja muzyki, którą musiała przerwać . Ale to i tak mocno naciągane . ;d Po prostu dali taki tytuł na 'odwal sie' .
Nie. Zobacz ten obraz. Ona się patrzy na malarza, a przed sobą ma nuty. Jej lekcja muzyki została przerwana. Po angielsku girl: interrupted oznacza po prostu, ze została postawiona jej diagnoza, a że słowa zostały "wyrwane" z całości tytułu obrazu, to na polski trudno to było przetłumaczyć, aby zachować skojarzenie z obrazem.
Tytuł pochodzi od książki. I tyle żadna filozofia. Poza tym to ekranizacja tej książki i bardzo często w takich przypadkach pozostawia się ten sam tytuł.