oczekiwałam więcej, jakiegoś większego wgniecenia w fotel. Większych emocji, więcej przemyśleń. Jakoś się zawiodłam ,ale to chyba nie wina tego filmu tylko za dużych oczekiwań. Nie oglądałam jeszcze" Lotu nad kukułczym gniazdem" i mam nadzieje, że ten film jakoś bardziej do mnie przemówi. Może za mało się wczułam, nie wiem.
Za to Petula Clark i utwór Downtown świetne
muszę przyznać, że film był taki... nijaki. Niby o wszystkim, niby o niczym. Coś tam płakałam, pozachwycałam się tyłkiem Jareda... i to byłoby na tyle.