Ale gdy dowiedzieliśmy sie o co kaman zaczeło być ciekawie i szybko przestało być.
Potencjał na fajny film ogromny, kino potrzebuje takiego thillera jak milczenie owiec etc.
Niestety reżyser powinien być raz na zawsze pozbawiony roboty.
Całkiem przyjemnie było zobaczyć tego aktora po latach, nawet fajnie...
W tej netflixowo strimingowej papce gdzie ilościowo pozycji jest bardzo dużo, film mi się podobał trzymał mnie w napięciu. Dawno żaden film nie przykuł tak mojej uwagi. Aktorzy dobrze zagrali swoje role.
W mojej nic nie znaczącej opinii koncert co trwa trzy dni, gdzie można się posilić, odpocząć, opalić się i stare miasto zwiedzić. Dziur w scenariuszu mnogo ale... jakoś to nawet płynie. Josh Hottnett dźwiga.
Po stronie stróżów prawa zbyt dużo tu zachowań sprzecznych ze zdrowym rozsądkiem - to zaczyna w końcu razić.
Natomiast świetnie zrealizowano tę część, która dzieje się na koncercie.
Dodatkowym walorem jest bardzo profesjonanie zaprezentowany talent urodziwej córki reżysera, taneczny, wokalny i aktorski.
Jest na prawdę słabo. Początkowo daje nadzieję, że będzie się działo i to grubo. Niestety. Scenariusz zapodaje początkowo małe bzdury, żeby potem lecieć już po bandzie. Nie wiem jak wysoko musiałbym zawiesić niewiarę, żeby dobrze się bawić na filmie, który próbuje być realistyczny. Bzdura goni bzdurę. Nie polecam
Przewidywalny i infantylny do porzygu. Od poczatku wlasciwie wszystko wiadomo a latwosc w jaki glowny bohater pozyskuje przedmioty lub wymusza sprzyjajace mu sytuacje jest poprostu glupie i naiwne. Generalnie dalo sie zgadywac ze dala mu ciasto to bedzie z trucizna- jakby to glupio i przewidywalnie nie brzmialo. Pomysl...
więcejale muzyka bardzo mi się podobała. Córka reżysera jako aktorka raczej kiepska ale jako piosenkarka daje radę. Sama koncepcja filmu nie porywa, nie odczułam tego thrillera.
Dopasowany do pomysłu scenariusz i reżyseria, beznadziejny Hartnett, a do tego rozpaczliwa muzyka. Nieoglądalna kupka
Mega naiwne, szczerze to zwiastun jest lepszy od filmu, ale plus za ciekawe zakończenie (z tą matką Riley)
Oglądałam film na Maxie. Gdybym poszła do kina, umarłabym z nudów.
No panie to jest Hitman, ze wszystkimi jego głupotami. Jedyny problem, jaki tu widzę to to, że pewnie nie za bardzo to tak miało wyglądać xD