Zgadzam się, tymi umiejętnościami w życiu codziennym można wiele osiągnąć, aczkolwiek gorzej z walką, o ile na samoobronę wystarczy bo spojrzy się przeciwnikowi w oczy, ale na paru napastników, zwłaszcza podczas ataku na nic się owa umiejętność zda, tak czy inaczej chybą właśnie wmówienie jest najlepsze :) Bo można tym zmanipulować umysł innych obdarzonych umiejętnościami do walki i mieć ochronę :)

ja na pewno też chciałabym ludziom wmawiać różne rzeczy, to wspaniała moc.

wybrałabym niebanalnych krzykaczy, bo reszta to przereklamowane sztuczki sciagnięte z innych filmów/seriali/komiksów ^^ to się nazywa rockowa moc xD

w ostateczności mieć moc takiego viktora,też jest ciekawie,a jaki zamęt moża siać,łuhuhu ;)

A ja mam mieszane oczucia. :D Z jednej strony chciałabym być tak jak Kira , wmówić komuś coś na tyle skuetcznie, że bez żadnych oporów by to wykonał, a z drugiej strony chciałabym widzeć przyszłośc jak Cassie. Nie taka głupia sprawa, widzieć co nastąpi.

nie da się ukryć, ze wybraliście nie tak jak trzeba P

mi najbardziej podoba się zdolność HOOKa.po co kraść miliony kiedy sam bym mugł je sobie zrobić.zrro ryzyka że cie złapią czy zabiją.a jak do walki to moce NICKa/VICTORa.telekineza to fajna rzecz.pozdro

Nie no faktycznie, w ogóle zapomniałam o zdolności Hooka. Kurde, racja to też niezła rzecz. :D
Nie no zresztą, chyba każda ich zdolność, w jakim sensie by się przydała.

A ja chciałabym umieć wyczyścić sobie lub komuś pamięć. ;) Nie chciałabym widzieć przyszłości, bałabym się tego. Dar przekonywania to też dobra rzecz. ;p

Racja.

Mnie jedynie irytowali Ci krzykacze. I tej zdolności na pewno bym nie chciała. To było zbyt szalone. :D

Fakt irytacja była.. tylko co oni dawali ? śmiech i wzruszenie jak przeciwnicy kładli się z bólu na poziomie szmaty do podłogi :DDD
Mnie najbardziej odpowiada funkcja cienia ale dla siebie samego no i chroniącą nie tylko przed widzącymi, wąchającymi...przed wszystkimi. :PPPP

mi tam sie najbardziej podoba telekineza. życie było by dużo łatwiejsze dla takiego lenia jak ja ; )

wmawianie tez jest niezle ale wole taką moc jak Victor ; D

to jest nas dwoje, TELEKINEZA- to cos dla mnie

chciałabym być pusherem - pomijając fakt, że umiejętnośc jest przydatna to myślę, że z moim charakterem najbardziej bym się do tego nadawała, pusherzy to po prostu trochę bardziej skuteczni kłamcy:)

chciałabym być pusherem - pomijając fakt, że umiejętnośc jest przydatna to myślę, że z moim charakterem najbardziej bym się do tego nadawała, pusherzy to po prostu trochę bardziej skuteczni kłamcy:)

Zacznę od tego, że z filmu chciałbym posiadać jedynie umiejętność telekinezy, a resztę kategorycznie, nie! I wolałbym, żeby nikt takich umiejętności nie posiadał.

1) Mieszanie ludziom w głowach- zjadłyby mnie wyrzuty sumienia, że pomieszałem komuś w mózgu i przekłamałem jego życie.
2) Wymazywanie pamięci- w sumie jak wyżej, jak można usunąć komuś wspomnienia dla własnego widzimisię, albo wymazać swoje, bo się nie podobały? Trochę to tchórzowskie.
3) Przewidywanie przyszłości- szczerze, ja tam wolę nie wiedzieć, tak jest moim zdaniem lepiej.
4) Wąchacze- ... to chyba tylko problemy... i jak tu przejść koło śmietnika ^_^? A tak na serio, to życie wąchacza musi być do kitu, bo czujesz wszystkie, nawet najgorsze, najbrudniejsze aspekty otoczenia bardzo dosadnie.

Poza tym zostały tylko umiejętności zabójczego krzyku, która mi się zwyczajnie nie podoba, cienia, która też mnie nie przekonała i leczenie, które ma owszem sens, ale już nie działa na siebie samego (bo jak było widać to strasznie boli i chyba nikt nie miałby sił, będąc poranionym zastosować tego sam na sobie).

A ja bym wziął te leczenie ( jakby rozdawali :p ) mam teraz nogę w gipsie i to chyba najbardziej by mi się teraz przydało :)

no jak dla mnie to wszystkie moglbym miec, ale wybierajac to chyba ta moc z mieszaniem w umysle (motyw z falszywymi pieniedzmi) ale to znowu na krotki czas:/ ale dobra jest tez moc "pushera". kantowac w hazardzie to nie lada zacheta:P