Tragedia. Marna kopia "Wstrząsów". Film ani straszny,może smieszny, nie trzyający się logiki. Szkoda waszego czasu!!
dzisiaj doznałam jakby deja vu :) gdy zaczynałam oglądać ten film to tak jakbym już go gdzieś widziała, no i w oka mgnieniu przypomniało mi się! tydzień temu leciały na TVP2 "Wstrząsy". Filmy bardzo podobne, jednak ... ten chłam jest do niczego. Nędzna podróbka tylko tyle, że w nowszej wersji + tandetne efekty specjalne. Nigdy więcej!!!
Kopia Wstrząsów z komputerowymi, przesadnie wyolbrzymionymi robaczkami. Nudny, liczyłem że z czegoś się pośmieję, ale nawet nie było za bardzo z czego. Żenada.. i jeszcze musieli wcisnąć 2 baby do tego "plutonu", bo jakby tego nie zrobili to by chyba się posrali, albo bali się że będą oskarżeni o seksizm. XD
Też mi się nasunęło skojarzenie ze Wstrząsami. Tyle, że na Wstrząsach można się trochę pośmiać, no i ten pocieszny Kevin Bacon ........
A tu to dno, porażka, żenada!!!
poogladalem do konca... :) bo zapardzo sie ujaralem i nie mialem sily wylaczyc hehehe niezle szambo :)
A niech ktoś zdradzi zakończenie, bo nie było mi dane obejrzeć "filmu" do końca. Był happy end? Czy tak jak w przypadku Małpy i Niedźwiedzicy, Pustynne Odkurzacze wciągnęły wszystkich?
Kiedy zobaczyłam te robaczki, skojarzenie miałam jedno. Toż to mongolski robak śmierci. Ale nie, marines są twardzi, ale nie przedeptaliby dwóch trzecich Azji... Czyli jednak pasztuńskie robale.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mongolski_robak_%C5%9Bmierci
Nie wiem też czemu ślepe robaki reagujące jedynie na dźwięk i wibracje, z taką perfekcją pochłaniały pojedynczych, stojących nieruchomo pretorianów Talibanu?
To zasługa tego, iż w genach tych robaków było kilka procent krakena a talibowie mieli czarne piętno. Czy kogoś też zarziły rzuty granatami na miarę rekordu świata w rzucie w dal? Dalej ręko-wyrzutnio gadżeta? I nie chcę nic mówić, ale to całe rozproszenie uwagi wężo-krakeno-mongolskich-robaków było żywcem wzięte z Harrego Pottera. No przecież sami by się nie domyślili. Och, a ten Afgańczyk był mega-przystojny.
Ten film był mało polewkowy ale jeden żart był genialny.
*Dziewczyna ma problem z odpaleniem samochodu*
*Wszyscy krzyczą szybciej szybciej!*
Jeden z żołnieży do niej
- Co, ojciec cię za mało bił? Wtf?:D
hehehe nie wyłapałam tego... hmm? Może dlatego, że nie wytrzymałam i krótko oglądałam. Nie, no niezły tekst, jestem pod wrażeniem, żeby nie powiedzięć, że w szoku.
Tekst odpowiedni. Dziewczyna pochodziła z murzyńskich slumsów, dlatego odpalała samochody bez kluczyków. Mamy tam nawarstwienie patologii, więc nie dziwota, że ojciec mógł ją bić.