Rozmach może i większy, niż u Kawalerowicza, ale polska wersja lepiej oddaje treść powieści Sienkiewicza.
"Lepiej" nie oznacza jednak, że jakikolwiek film może być lepszy od książki.
Wychowano Ciebie tak, żebyś na portalu kulturowym odzywał się do mnie jak na wiecu?
Bo jeżeli ja się wku*wię, to znikniesz z serwerów tej planety raz i na zawsze.
Uwierz.
I pomyśl na przyszłość.
Trochę mnie poniosło, ale nie uważasz że 2/10 to ocena zbyt krzywdząca? Za sam rozmach i scenografię można więcej dać.
Trochę Cię poniosło - fakt. Nie rób tego więcej, bo nie warto.
Co do filmu: tu nie chodzi o rozmach. Ten doceniam.
Chodzi o formę, o treść. Film nie oddaje powieści. Żaden nie oddaje, niemniej w tym przypadku spodziewałem się więcej.
To ja powtórzę. Choooja się znasz. Nie piszę tego w złości. Ale nie można oceniać filmu na podstawie książki. Film jest osobnym dziełem, stworzonym na podstawie historii z książki ale jednak tylko na podstawie. Film można ocenić na podstawie zdjęć, scenariusza, muzyki, fabuły, obsady, aktorstwa, wykreowanych postaci, scenografii, kostiumów. Ocena 2 jest ocena poniżej filmu klasy B. A w tym filmie rozumiem nie podobał tobie się głównie scenariusz. Wiec uwaga kolegi jak najbardziej zasadna.
Swoja drogą. Jeżeli Temu filmowi dałeś tak niska ocenę za brak wierności z książką, to aż boję się sprawdzić co dałeś Hobbitowi.