Jęsli ktoś ma fobię rekinów to film może przypaść mu do gustu - ja mam od czasu
pamiętnych szczęk i Open water - zawsze gdy wypływam w morze zastanawiam sie czy coś
nagle się nie wynurzy i nie odgryzie mi którejś z kończyn... Przyznaję film naprawdę trzymał w
napięciu a że był nakręcony trochę chałupniczo by nie rzec paradokumentalnie (czytaj -
skąpe efekty specjalne, bez większych efektów wizualnych, z prawie niezauważalną ścieżką
dźwiękową) sprawiał wrażenie autentycznego. Przyznaję że gdybym znalazł się sie w
podobnej sytuacji co bohaterowie filmu - otwarte morze, brak stałego punktu orientacyjnego
i jakiś kształt pływa pod wodą - umarł bym ze strachu na zawał serca, nic by mnie nie
musiało gryźć.