Gdy kilka lat temu nakręcono „Open Water”, grono krytyków – wybitnych znawców tematu (w swoim mniemaniu) oburzało się, że atak rekina na człowieka to rzecz nieprawdopodobna, niesłychanie rzadka, etc. Dlatego opieranie na takim wątku filmowej fabuły jest bez sensu. Przypuszczam, że po wydarzeniach z grudnia 2010 w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk tego rodzaju zastrzeżenia w przypadku „Rafy” nie były zbyt liczne, tym bardziej, że jest to film oparty na faktach.
Zaletą „Rafy” (podobnie jak filmów wspomnianych wcześniej) jest to, że stanowią one swego rodzaju lekcję pokory dla siedzących przed ekranem osobników homo sapiens. Przyroda, z jaka mamy do czynienia na co dzień jest „oswojona”: kwiatki w doniczkach, rybki w akwarium, drzewo przed domem nie stanowią zagrożenia, nie wzbudzają zatem respektu. Zupełnie inaczej przedstawia się sytuacja, gdy nierozważni lub pechowi przedstawiciele naszego gatunku opuszczają swoje terytorium wyruszając na śmiałą wyprawę w góry, do kanionu czy na pełne morze. Wtedy przyroda potrafi lepiej niż Karol Darwin udowodnić nasze pokrewieństwo z innymi gatunkami, pokazując, że podlegamy dokładnie tym samym zagrożeniom, z których szczególnie efektowne to np. wygłodzony rekin czy stado wilków.
„Rafa” jest niewątpliwie filmem udanym, z dobrymi zdjęciami, także podwodnymi, bardzo dobrą muzyką, poprawnym aktorstwem. Jeżeli miałbym jakieś zastrzeżenia, to do samego scenariusza: w przeciwieństwie do „Open Water” tutaj znajdujący się w sytuacji skrajnej bohaterowie nie „obnażają się” psychicznie, ich zachowanie i wzajemne relacje pozostają niezmienne. Nikt również nie ma do nikogo pretensji o sam pomysł wyprawy, wybór trasy, o błąd w nawigacji, który spowodował wywrotkę, itp. W rzeczywistości te kwestie byłyby zapewne roztrząsane bez końca, tak jak działo się to w „Open Water”. Tam twardziel histeryzował, za to kobieta była w końcówce jak skupiony, nieustraszony wojownik, śmiało patrzący na wroga. „Rafie” brak tego błysku wielkiej filmowej klasy, jednak z pewnością jako niegłupia rozrywka jest to film godny uwagi i naszego czasu (tym bardziej że trwa tylko 84 minuty).
Zapraszam do odwiedzenia strony http://www.rekomendacje.npx.pl