Po 1h15min wyszedłem z kina bo po jakichś 45 normalnie zasnąłem w kinie co mi się nigdy nie zdarzyło. Próbowałem wymęczyć, ale chyba zbyt bardzo cenię sobie swój czas.
Po pierwsze za produkcję odpowiada TVP i to widać. Podobno na film wydano prawie 40 milionów, a tego nie widać.
Ciągłe skakanie w czasie irytuje. Pilecki w tym filmie jest na takim poziomie że mnie ta postać w ogóle nie urzekła. Po prostu jest, ale to bardziej taki papierowy bohater z którym jak byśmy chcieli ,nie możemy wytworzyć więzi. Jest tak jedno wymiarowy jak ludzik wycięty z papieru.
Sam fakt że jaka kolwiek historia którą się o nim czyta powoduje ciary i czuje się dumę z tego że jest się Polakiem,to na ekranie tego nie ma. Szkoda bo historia tego człowieka zasługuje na porządną ekranizację. Napewno nie film, a serial.