mam podobne odczucia co większość osób tutaj się wypowiadających, film jest bardzo przewidywalny, w sumie nic szczególnego... Al Pacino od kilku lat odgrywa role tak jakby odgrywał cały czas tę samą postać.... np. odgrywany w tym filmie Burke ma identyczny zespół zachowań co np. Bergman w Informatorze.... heh...