Filmy oglądam już od paru dobrych lat... Ilość filmów jakie zobaczyłem jest naprawdę duża, ponieważ oglądam po kilka filmów tygodniowo... Wiele z tych filmów było naprawdę dobrych w swoim gatunku i nie jednemu wystawiłem ocenę 10/10, bo czymś mnie ujął i coś w nich bardzo mi się spodobało... Jednak dopiero teraz, po obejrzeniu 2-óch filmów: "Requiem dla snu" i "Siedem dusz" zrozumiałem jak wielką wartość może mieć film... W "skali" takiej jak oceniałem wcześniej filmy, oba te tytuły musiałyby chyba dostać ocenę 100/10... Dając teraz obu tym filmom ocenę 10/10 wiem, że zasłużyły na nią całkowicie, ponieważ dla mnie są to prawdziwe Arcydzieła,pisane przez duże "A".