PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9136}

Requiem dla snu

Requiem for a Dream
2000
7,8 685 tys. ocen
7,8 10 1 684688
7,6 82 krytyków
Requiem dla snu
powrót do forum filmu Requiem dla snu

Zdecydowanie najgorszy. Nie jest zły, ale na nerwy działa. Wiem, że to może się wydawać dziwne, ale on naprawdę mnie denerwuje. Bardziej nie dało się go przesadzić. Fakt, że motyw paranoi przedstawiony przez Aronofsky'ego jak zwykle dobry, ale tylko to chyba. Cała reszta to bajka. Rozumiem, że to ma wjeżdżać na psychikę, żeby np. ludzie się do używek zrazili, ale kurde, jakby moja babcia to obejrzała to by w życiu już do lekarza nie poszła. Poza tym ludzie mający doświadczenie z narkotykami nie biorą tego filmu na serio. Na nerwy mi działa też dlatego, że tyle ludzi się nim jara. Większość z nich nawet nie wie, kto go wyreżyserował, kto napisał muzykę itd. (no, ewentualnie kompozytora też znają, bo muzyką też się jarają).
W porównaniu do całej twórczości Darrena Aronofskiego ten film to porażka. Oczywiście to moje zdanie. Dziękuję za uwagę. ;-)

użytkownik usunięty
xEvey

Najgorszy film przeciętnego reżysera. W zasadzie gdyby nie Zapaśnik to Aronofsky by nie istniał

ocenił(a) film na 10

Ohoho, Najgorszy film, przeciętny reżyser, no cóż. Kino Aronofsky'ego jest mocno autorskie, więc trudno mówić, żeby było przeciętne, bo nie ma płaszczyzny porównania.
Co do Requiem, ja uważam za wybitne. To film atakujący obrazem, chcący zawładnąć percepcją widza, werystyczny i mocno skontrastowany - nie każdemu musi się podobać. Szkoda tylko, że nie uargumentowałeś swojej opini. Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Velouria

''Kino Aronofsky'ego jest mocno autorskie''
- raczej żaden przez niego wyreżyserowany film nie jet autorski

Film atakującym obrazem???
- Hmm raczej bym powiedział że ten film jest atakujący hasłami typu ''Dzieci nie bierzcie narkotyków, no bo może wam się stać coś złego''

ocenił(a) film na 10

To może ustalmy co uznajemy za kino autorskie? Ja rozumiem kino charakterystyczne dla danego autora i kino Aronofsky'ego takie właśnie jest - a, że ewoluuje i Zapaśnik wygląda inaczej niż Requiem to już inna sprawa. Zawsze w swoich filmach reżyser stara się eksplorować jakąś stronę uzależnienia i w Zapaśniku właśnie to było tematem prawdziwym, a nie ukazanie "prawdziwego oblicza wrestlingu"... Odczytałeś tylko powierzchowny przekaz, nie próbując nawet dotrzeć do głębi. Ale to jest pewnie zarezerwowane dla określonego typu widza.

"Film atakującym obrazem???
- Hmm raczej bym powiedział że ten film jest atakujący hasłami typu ''Dzieci nie bierzcie narkotyków, no bo może wam się stać coś złego'' "
Oczywiście, że atakuje obrazem: szybki, zróżnicowany montaż, rybie oko, różne perspektywy patrzenia, a przede wszystkim natłok wizualności. W ogóle mnie nie zrozumiałeś. Jeśli dla Ciebie był to tylko film edukacyjny mówiący nie bierzcie narkotyków, to niestety straciłeś czas na oglądanie i ponownie nie dotarłeś do sedna sprawy.
Pozdrawiam.

użytkownik usunięty
Velouria

jedynym filmem Darrena który może uchodzić za autorski jest ''Pi'', choć też nie do końca...
Odczytałem tylko powierzchowny przekaz, bo tam nie ma nawet w co się zagłębiać, z resztą Aronofsky to nie Bergman czy Tarkowski. Jego filmów się nie interpretuje...
Tak, Requiem to film z konkretnym przekazem majacym na celu odstraszenie od narkotyków i nie ma nawet co się w tym filmie dosztukować drugiego dna. Aronofsky w swoim filmie nie zmusza widz do zastanowienia się nad problemem, tylko z góry narzuca swoje zdanie mówiąc co jest dobre, a co jest złe.

ocenił(a) film na 10

To TYLKO Twoje zdanie. Jesteś krytykiem filmowym, filmoznawcą, przyjacielem Aronofsky'ego? Skąd wiesz, że dno jest tylko jedno, że tych filmów się nie interpretuje? Jak już mówiłam, to tylko Twoje zdanie, nie musisz go przedstawiać jak bezwzględną prawdę.
Szkoda czasu szafować Bergmanem czy Tarkowskim to zupełnie inne płaszczyzny kina. Nie ma nawet co porównywać.
Poza tym z kinem autorskim nadal jesteś w błędzie szkoda się upierać. To, że tylko Pi zrobił za własne i pożyczone pieniądze nie znaczy, że całą resztę zrobił pod dyktando wytwórni.

ocenił(a) film na 6
Velouria

No, tak jak mówiłam, większość Aronofskiego kojarzy z Requiem i Zapaśnikiem, bo to w telewizji czasem puszczają... A wziąć za przykład chociażby "Źródło" i już dyskusja się zmienia. Ja jestem zdania, że filmy Aronofskiego właśnie MAJĄ drugie dno, chyba że to ja mam coś nie tak w głowie i je znajduje. Ale jeśli to prawda, to dużo takich jak ja istnieje, bo czyta się wypowiedzi i recenzje, które właśnie te "drugie dna" interpretują.
Requiem i Zapaśnik są filmami bez ukrytego przekazu, dlatego właśnie te filmy są najbardziej popularne z całej twórczości Aronofskiego i te uważa się na najlepsze, bo są ŁATWE w odbiorze. Podkreślam jak zwykle, to tylko moje zdanie.

ocenił(a) film na 10
xEvey

widziałam wszystkie jego filmy.
Nie wiem dlaczego utożsamiłeś wypowiedź odnośnie Requiem z tym, że widziałam tylko ten i Zapaśnika. To jeden z moich ulubionych reżyserów nie wypowiadałabym się znając twórczość połowicznie.
Dla mnie Czarny Łabędź jest akurat najsłabszy.
Pozdrawiam :)

Zapaśnik to najgorszy jego film moim zdaniem. Gdyby nie Rourke to byłby średni film. Poza tym fabuła to nic odkrywczego.

użytkownik usunięty
neo_angin

Zapaśnik - Zdecydowanie najlepszy film Aronofsky'ego pokazujący prawdziwe oblicze wrestlingu i przywiązanie człowieka do tejże dyscypliny, w dodatku Rourke stworzył najlepszą kreacje jaką można zobaczyć w filmie Darrena. Ponadto w filmie jest brak jakichkolwiek błędów scenariuszowych i brak nielogicznych zachowań bohaterów, których to pełno jest w Requiem dla snu

ale scenariusz to sztampa. Bądź trochę bardziej konsekwentny skoro twierdzisz że scenariusz "Człowieka z Blizną" I "Blow" to nic odkrywczego. Tak samo jest z "Zapaśnikiem". Co do kreacji to remis z Portman jak dla mnie.

użytkownik usunięty
neo_angin

Jestem konsekwentny gdyż wcześniej nie oglądałem fabularnego o Wrestlingu.
W Zapaśniku również świetnie też zagrała Marisa Tomei, więc ten film najwyżej stoi pod względem aktorstwa ze wszystkich filmów Aronofsky'ego

A, widziałeś wcześniej film o balecie? W Czarnym tych dobrze grających jest więcej: Barbara Hershey, Mila Kunis, Vincent Cassel i jeszcze epizod Ryder. Zresztą zapaśnik to Boks zastąpiony wrestlingiem.

użytkownik usunięty
neo_angin

nie widziałem filmu o baletnicy choć nie wykluczone, że taki wcześniej już był ale również nie widziałem aby film miał tyle zapożyczonych trików z wcześniejszych produkcji np Fight Clubu czy właśnie z Zapaśnika...

Rzeczywiście Boks ma trochę wspólnego z Wrestlingiem, ale nie przypominam sobie żadnego filmu Bokserskiego który by przekazywał to co Zapaśnik

Więcej niż z FC Czarny zapożycza z filmów Polańskiego. Przede wszystkim z "Lokatora".

użytkownik usunięty
neo_angin

no więc właśnie

No i co z tego. Po prostu fllm o schizofrenii i tego się nie spodziewałem jak szedłem do kina. Zresztą istnieję podobno bodajże 32 szkielety fabularne więc trudno coś zupełnie nowego wymyślić.

użytkownik usunięty
neo_angin

Ja teraz po każdym nowo-powstałym filmie spodziewam się tematyki schizofrenii...
''Istnieją 32 szkielety fabularne'' - nie wiedziałem...hmm ten trzydziesty drugi szkielet to chyba wymyślili bracia Nolan w 2000 roku...)

Nie wiem kto wymyślił. Prawdopodobnie opiera się na rachunku prawdopodobieństwa. Temat schizofrenii jest częsty ale skoro jest niespodziewany. Niestety w "Memento" zakończenie mnie nie zaskoczyło bo już na samym początku coś mi świtało że tak może być. Niemniej sposób prowadzenia akcji jest ciekawy.

użytkownik usunięty
neo_angin

Mi w Memento pod koniec szczęka z wrażenia opadła, oczywiście domyślałem się, że zakończenie tego filmu nie będzie pospolite i oczywiste, ale nie spodziewałem się w ten sposób to wykombinują... Dziwi mnie też że skoroi zakończenie w Memento nie zrobiło na tobie wrażenia to jakim prawem mogło to oklepane z Wyspy tajemnic?

Bo się go nie spodziewałem. Myślałem że będzie zupełnie coś innego. Zresztą jak się ogląda film w kinie to zawsze jest inaczej. Wyspę warto oglądnąć drugi raz jak się zna zakończenie i się zwraca uwagę na szczególiki. Bardzo dopracowana produkcja.

użytkownik usunięty
neo_angin

nie zamierzam Wyspy oglądać ponownie bo jeszcze bardziej mogłaby stracić w moich oczach, natomiast ponowne oglądanie Memento jest jak najbardziej wskazane, tam jest jeszcze więcej ukrytych szczególików.

No mam zamiar w najbliższym czasie zrobić powtórkę. Mam zresztą ten film z jakiejś gazety na DVD.