w zasadzie caly film jest genialny!!! ale jaki moment wywarl na was najwieksze wrazenie?
przedewszystkim końcówka, ten jakby punkt kulminacyjny. Jak ten burak chodzi i sie pyta "Can you hear me Can you see me?" jak Marion idzie do tego burdelu, Sarze dawaja prądami po głowie no i Harry ma amputowana ręke. Tak to szybko idzie, te ujęcie, muzyka...
ogólnie tez ujęcia z babcią... No i muzyka. Wszystko jest niesamowite...
zdecydowanie jak Hary (Henry?) pokazuje swojemu przyjacielowi ręke w czasie podróz do Miami.te żyły .. i potem amputacja,ale ogolcie caly film jest niesamowity