Nie był taki znowu zły,tylko że nie podobało mi się to że przedstawiono uzaleznionych jako tylko i wyłącznie ćpunów,nie skupiając się na niczym więcej w kwestii postaci przez co bohaterowie filmu są jednowymiarowi...fabuła przeciętna,zdjęcia spoko.Muzyka dobra ale męczona we wszystkich programach TV/Youtube przez co stała się nudna.(wiadomo, to nie wpływa na ocenę)Oprócz tego przesłanie filmu - narkotyki złem absolutnym-ku pokrzepieniu serc.Dla wszystkich którzy jeszcze nie widzieli polecam Trainspotting,dużo fajniejszy,ciekawszy i głębszy film poruszający tą samą tematykę
PEACE.
Jak to się nie skupiali? Jak dla mnie ten film był obrazem ludzi mających swoje marzenia, które zostały przekreślone przez nałogi. Przecież było wyraźnie pokazane o czym marzy Sara, Marion, Harry. Przekaz był jasny. Przynajmniej dla mnie. Nie uważam, żeby film za bardzo skupiał się na ćpaniu.
Taka jest moja interpretacja.