PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9136}

Requiem dla snu

Requiem for a Dream
2000
7,8 684 tys. ocen
7,8 10 1 684396
7,6 78 krytyków

Requiem dla snu
powrót do forum filmu Requiem dla snu

Film wielki!!!! Nie można go oceniać w kategoriach: dobry, zły, tak jak już ktoś na forum napisał. On jest prawdziwy! Niesamowicie realistyczny, okrutny - ale pokazujący prawdę.
Podczas oglądania tego filmu przeżyłem coś co przed ekranem zdarza mi się bardzo rzadko - film zrealizowany skromnymi środkami, ale w tak pomysłowy sposób - że po prostu nie może być inaczej - film mną wstrząsnął dogłębnie. Jest to dzieło jakich w kinie ostatnimi laty brakuje - Brawa dla Aronofsky'ego - to mistrz manipulacji. Kto by pomyślał, że taki temat da się zrealizować w taki porywający, realistyczny sposób.
Tylko ja za cholerę nie wiem czemu Ellen Burstyn nie dostała za film Oscara. Przecież jej rola to jest jedna z nawspanialszych perełek jakie widziałem na przestrzeni ostatnich 10 lat. Gdzie tam Julii Roberts do niej. To tak jakby porównać malucha do Mercedesa. Akademia dała straszliwą plamę - ona jest DOSKONAŁA!

Albertino

Aha - Jennifer Connelly też zagrała bardzo dobrze. Myślę, że powinna zostać chociaż nominowana. W innych kategoriach... Hmmm... Film ten tak naprawdę nie podlega jakiejkolwiek ocenie - po prostu się nie da. Ale to co zrobili z Ellen Burstyn - dla mnie ta Akademia jest gówno warta. Oscary otrzymują takie przykłdowe Gwyneth Paltrow, za role tak przeciętne, że aż strach ("Zakochany Szekspir") a aktorki, które tworzą wielkie, kreacje (Burstyn) są omijane na rzecz aktorki, której (ponoć - powątpiewałbym) się Oscar bardziej należy.
Eh, szkoda gadać. Już było kilka takich sytuacji, kiedy aktorzy zagrali doskonale, a nawet czasem nie byli nominowani.
Jodie Foster za "Nell" - nie dostała tylko dlatego, że miała już dwa Oscary, a Susan Sarandon się Oscar należał. Oczywiście, to wspaniała aktorka - ale nie za tę rolę!
Bette Davis za "Co się zdarzyło Baby Jane?" - no co tu dużo gadać. jedna z najlepszych kreacji w historii kina, a znią jakaś babinka wygrała, o której już nikt nie pamięta...
Annette Bening nie dostała Oscara za "American beauty" - szok, przecież to jedna z najlepszych kreacji ostatnich lat!!! Owszem, Swank zagrała wspaniale, gdyby nie Bening dałbym jej Oscara, ale gdziem tam jej do kreacji Annette????
Eh, szkoda moich nerów. Tych przykładów jest znacznie więcej.