Zwykle chcemy, żeby nasze życie było piękne jak w pięknych filmach. I wobec rzeczywistości ze smutkiem stwierdzamy, że życie to nie film.
W tym przypadku wolelibyśmy inaczej, bo "Requiem dla snu" to nie film. To ja. To my.
Ten film jest mocny i skuteczny jak igła wbita w żyłę. Wstrząsa prawdą. Podobnie czułem się tylko po "Funny games". Miałem napisać, że to film obowiązkowy dla każdego Szemkela i każdego połamanego ludzika, ale trzeba napisać inaczej... To film dla każdego człowieka (powyżej 18 lat).
film jak powstal robil na każdym ogromne wraznie, na kazdym który chcial taki film zobaczyc, po pewnym czasie znalazła sie grupka ludzi (zapewnie b.młodych) ktorzy pod wpływem pozytywnych opinni innych widzów postanowili obejrzeć ten film który zapewne nie był w ich "guscie" no i posypaly sie oceny 1, jaka to tandeta bo nie zrobił na mnie wrazenia...
film jest bardzo dobry, uwielbiam takie filmy!do obejrzenia dla każdego, ale nei każdy jednak zrozumie tak prosty film !