no! jedynie motywy z babcią dają rade (są nawet bardzo dobre), reszta to historia i problemy 15/16 letnich dzieci przestawiona przez o wiele starszych aktorów + dodanie dragów żeby było straszniej, bo jakbyście nie wiedzieli to o wiele gorsze życie mieli bohaterowie "Trainspotting", a sam film o wiele lepszy :]
(lol)
Dodanie dragów? Nie wiem czy zauważyłeś, ale to reszta była dodana do twoich "dragów" a nie "dragi" do reszty.
I raczej nie chodzi o 15-16 letnie dzieci.
To jakaś prowokacja czy jesteś ograniczony? Przepraszam, ale już lepiej rozumiem ludzi którzy jadą po tym filmie dlatego, że jest zbyt dołujący, albo że motyw muzyczny się wciąż powtarza, bo to przynajmniej ma sens.
Obejrzyj to jeszcze raz za parę lat.
hmmm no ogólnie to dragi były tylko pretekstem co by przyciągnąć do kina szesnastki itd. bo sorry men ale film nie jest o dragach tylko o banalnych problemach z którymi sobie nie umieją poradzić i te banalne problemy zwalone są na dragi i tyle, koniec kropa
no troche tez nie trafiłes, bo właśnie "obejrzałem" go po paru latach, ale obejrzalem go z małym wyjątkiem; mianowicie wyłączyłem kompletnie z filmu muzyke i montaż (oczywiście w glowie wyłączyłem, co by jakis debil sie nie czepiał:) i co zobaczyłem ??? NIC !!!! no, tylko dobrą role Burstyn. I u mnie jest wlasnie odwrotnie bo po wyjściu z kina i kilka razy na kompie stwierdzasz że film jako film jest szitem (i specjalnie porownałem go do Trainspotting)