Śmieszny jesteś chłopczyku... Każdy kto w ten sposób wypowiada się o takim filmie nie ma poprostu pojęcia o kinie i tyle. Jakby tego było mało kompletnie nie znasz sie na muzyce! Kronos Quartet jest przeciętny?! Chyba tylkodla fana Britney Spears! Następnym razem radzę Ci nie wypowiadać się w tematach o których nie masz pojęcia albo przynajmniej używać kąkretnej i sensownej argumentacji.

jestem muzykiem i jeszcze raz podkreślam fakt ubogości ścieżki dźwiękowej...
szkoda, że w recenzjach można mieć tylko jedyne słuszne zdanie!

Po pierwsze, to ze ktos przedstawia odmienne zdanie od Twojego, jakze nieomylnego to wcale nie znaczy, ze jest smieszny...
Kazdy moze na swoj sposob wypowiadac sie o kinie (vide p.Kaluzynski) i to wcale nie oznacza, ze ktos nie ma pojecia, wrecz przeciwnie.
Co do znajomosci na muzyce to widze, ze jestes fenomealnym znawca skoro oceniles czowieka po jednym zdaniu!! BRAWO!! Gratuluje talentu!
A odniesienie do fana Britney Spears... uuuh coz za piekny atak na czlowieka, ktorego sie nie zna.
No i teraz moja rada na zakonczenie:
szanuj zdanie innych, bo w przeciwnym razie sam wystawiasz sie na posmiewisko. Jesli ktos umieszcza komentarz i argumentuje go to wcale nie oczuekuje na odpowiedzi atakujace jego osobe, a raczej kontrargumenty, ktorych Ty niestety nie potrafisz uzywac. Wiec to raczej Ciebie nalezy zaprosic na fora o Britney...
Twoja wypowiedz byla zalosna i prostacka, aczkolwiek nie oceniam Cie jako takiego czlowieka, choc gdybym byl Toba pewnie bym to zrobil...
Pozdrawiam!

Witam! Powinieneś się zalogować... to pierwszy minus na Twoje konto. Niestety nie zgadzam się z Twoim zdaniem odnośnie dwuch wcześniejszych wypowiedzi. Otóż szanowny użytkownik fallin nie użył jakiejkolwiek argumentacji w swojej krytyce, a na muzyce faktycznie się nie zna; wystarczy przełuchać soundtrack i wszystko jasne. Cóż widocznie człowiek ten nie lubuje się, ani nie akceptuje muzyki tego gatunku. Film jest nakręcony bez rozmachu (jak większość Amerykańskich), ozdobiony jest sporą ilością bardzo ciekawych ujęć kamer, oraz ciekawym wystrojem planu, jak i charakteryzacją bohaterów. Jestem w stanie napisać, że film nie wzbudzi poruszenia w jakimkolwiek prostaku, bądź prosto z mostu - ćpunie (na tym forum była już o tym wzmianka), który w zaparte pójdzie, że film jest beznadziejnie zrealizowany. Tymczasem kończę i pozdrawiam :)

jeszcze o muzyce...
jeden skromny i prosty temat przewijający sie przez cały film to wybaczcie za mało jak na dobre kino...
a propos poruszenia? no wlaśnie bardziej skłaniam sie ku koncepcji ze film ten porusza ćpuna lub prosto z mostu prostaka a nie człowieka, który nie musi quasiempirycznie dowiadywać się o nałogach w ten sposób.
polecam przytaczane tu kilka razy 'dzieci z dworca zoo'. niestety requiem wygląda przy tym dziele jak groteska.
pozdrawiam!

Witam ponownie! Sądzę, że każdy może mieć swój gust, oraz własne zdanie. 'dzieci z dworca zoo' widziałem. Uważam, że nie powinno się porównywać tych dwuch światów, ponieważ są to dwa różne światy i oba zasługują na jakąś uwagę.
Pozdrawiam uprzejmie :)

Nie rozumiem? Wolałbyś zwykłą orkiestrową? Muzyka jest dostosowana od ujęć, stylistyki takiego kina, jakie reprezentuje 'Requiem for a dream'. Przez cały przewija się nie tylko motyw muzyczny, ale też kilka momentów wizualnych. Na podobnej zasadzie jest też 'Spragnieni miłości' Wai'a. Nie pojmuję też czemu ten motyw muzyczny ma być skromny? Patrzysz na nuty?!Film ten pokazuje uzależnienia w sposób 'dotykalny' - nie ma tu moralizatorstwa, dydaktyzmu, nie ma głębi psychologicznej.

No myslałem,że nie będę drążył tego tematu,ale wypowiedź 'Cosimo-cośtamcośtam' jest wręcz niedorzeczna...Skoro Jej sie podoba to nie znaczy że wszystkim.Według Jej mniemania(jakże mylnego),każdy komu film nie spasił "...nie ma poprostu pojęcia o kinie i tyle."Jesteś płytka...
Fakt,faktem mnie się film nie tyle nie spodobał,co nie zafascynował(wbrew opiniom).Wiekszość argumentuje fascynację filmem potrzebą czytania 'miedzy wierszmi',rozumienie,rozumieni em,ale miedzy tymi wierszami są przekazywane myśli oczywiste(choć zapewne zależne jest to od faku,czy ktoś miał osobisty kontakt,z tego typu środkami)...Co do muzyki,jest dziełem,zajebiscie uderza,jest niepowtarzalna...W sakli do 10,dałbym 7,bliżej pięciu.

Do Cosimo Villa Nova
Drażnią mnie ludzie którzy nie potrafią zaakceptować innych opinii niż ich własne. To żałosne i świadczy o dużym ograniczeniu człowieka i braku tolerancji. Mi film nawet się podobał. Też nie odberałam go jako filmu o narkotykach ale jako film o ludziach którzy uczepili się jakiegoś momentu w przeszłości, w którym byli szczęśliwi i za wszelką cenę próbują do niego powrócić. Ciekawe były ujęcia kamery-zwłaszcza omamy matki, nigdy nic nie brałam i cały czas zastanawiałam się czy naprawdę człowiek ma wtedy aż takie zwidy. Muzyka nie rzuciła mnie na kolana i nie jestem fanką Britney Spears, a nawet gdybym było to i tak mam prawo do wygłaszania własnego zdania. Czy to była
kONkretna(!) argumentacja wszystkowiedząca dziewczynko?

Mądra lach z tej Cosimo,a nie wie że konkretnej pisze się prze "-en".Ty,ty Cąąąąąąąąąsimo.

Niestety, prostacki i pretensjonalny jest raczej twój komentarz, a nie film. Ok, nie każdego musi rozłożyć na czynniki pierwsze, może się nawet nie spodobać, być może nawet nie tylko fanom britney spears. Zawsze znajdzie się jakiś "krytyk", który chociażby z przekory powie, że tam nic nie ma. "Coś" tam akurat jest, a że ty tego akurat nie widzisz, ok, lecz to już nieco inna sprawa.

Witam :)
Widzę że Twój komentarz wywołał wiele emocji , ale szanuję zdanie choć ja mam akurat zupełnie inne . Dla mnie film poprostu super. Muzyka porażająca, temat też, zwróć baczniejszą uwagę, może nie oglądaj w słuchawkach ;) pozdrawiam

ahh, jeszcze słówko o argumentach , bo wyjdę na gołosłownego, film według mnie dlatego dociera tak bardzo do wielu ludzi , bo on chyba tak naprawdę jest nie tyle o uzależnieniach co o ... marzenach, o pieknych marzeniach które ma każdy z nas i często nie ma dobrego pomysłu na realizację ich

ciekawy komentarz odnośnie marzeń...

przyznaje, że w takim spojrzeniu na film jest coś ciekawego i tu przyznaje rację. właśnie, to bardziej o marzeniach niż o uzależnieniu :)

pozdrawiam!

opwiem wam cos. obejrzalem ten film i do mnie on trafil, uwazam ze nie istotna jest tutaj tak sprawa narkotykow tylko to jak latwo, jak glupio mozna sobie zniszczyc zycie, od jak niewielkich decyzji moze zalezec twoj czy moj los. do tego mysle ze lekkie "niedopracowanie" filmu jest 100% zamierzoe i go uwiarygodnia. co do muzyki uwazam ze jest genialna wlasnie przez to jak jest sucha i minimalistyczna... a tak na marginesie dodam ze ja uwierzylem w ta historie, uzyte srodki, muzyka, kompozycja filmu, kolorystyka sprawila ze do mnie dotarl i zostawil slad...

A ja tylko mogę się zgodzić. Film bardzo dobry i prawdziwy///

Skończcie się ludzie kłócić o swoje przekonania tylko piszcie co myślicie o filmach. W moim osobistym odczuciu film mi się nie podobał, bo ludzie którzy mi go polecali w większości już brali. Niektórzy mi powiedzieli że ich znajomi żygali na tym filmie (nie wiem czemu) Film jest dla mnie przeciętny i nie ma nic ciekawego dla mnie do zaoferowania. Temat poruszony w filmie jest źle zrealizowany i ukazany z najgorszej strony. A film tego pokroju powinien pokazywać różne aspekty tego samego tematu. tutaj tego nie znalazlem. Film mi się nie podobał.
Pozdrawiam!

może i jest troche ciężki ale mimo wszystko super. Jak chcesz coś troche lżejszego w tej tematyce polecam Trainspotting.

|Niektórzy mi powiedzieli że ich znajomi żygali na tym filmie | - fajnych masz znajomych znajomych :) a tak na temat to film ma prawo sie nie podobac ze wzgledu na sposob pokazania tematu narkotyków. Ale tak naprawde to narkotyki sa tylko przykladem uzaleznienia... Na podstawie zycia 4 glownych bohaterow widzimy jak przekraczaja oni cienutka granice miedzy dazeniem do przyjemnosci a uzaleznieniem sie od nich... tak sam zamiast tv , narkotykow mozna bylo pokazac w filmie uzaleznienie od netu itp... Wedlug mnie film jest dobrze wyrezyserowany (aczkowiek filmy tego rezysera sa "podobne" pod tym wzgledem) i mnie przynjamniej poruszyl. Argument ze jest jeden motyw muzyczny w filmie jako wada jest troche smieszne... ten motyw wkomponowywuje sie w film by ukazac powtarzane przez bohaterow czynnosci...

nie no stary. o ile jestem w stanie strawic hasla ze film "pseudo ambitny", :) -kto sledzi forum wie co mam na mysli- to do muzy za cholere nie mozna sie przyczepic
a propos, zna moze ktos tytuł kawałka króry jest motywem przewodnim filmu?

Nie mam tytułu, ale podaj maila to CI go wyślę :)

Mi sie film podobal. Poruszyl maksymalnie... Moze i sie nie znam dobrze na kinie ale uwazam ze byl dobry, to co sie z stalo z bohaterami jednak daje do myslenia.
Muzyka pasuej do calego filmu. Wszystko jest ze soba doskonale skomponowane. w skali od 1 do 10 stawiam na 9 (troche zbyt mocny momentami)

pozdrawiam

Bardzo dobrze zrobiony film. Mowi o waznych sprawach... momentami wzruszajacy, czasem smutny... muzyka odgrywa duze znaczenie, rewelacyjnie wplata sie w rozgrywajaca akcje. Dla mnie zdecydowanie 10 na 10!

Ten film jest bez watpienia w czolowce moich najlepszych filmow. Ogladalam go 4 razy w polrocznych odstepach i tak samo przezywam, wszytsko co sie tam dzieje. Piekny...

mysle, ze to dobry film, na pewno nieprzecietny. Zgodze sie z tym, ze opowiada nie tyle o uzaleznieniach, co o marzeniach i samotnosci. Poruszajacy. A muzyka po prostu fantastyczna (Pisze to, mimo iz muzyka zajmuje sie na codzien i nie jest to branza Britney& Company). Pozdrawiam

Cos cieniutkie to requiem :(. A spodziewalem sie czegos odkrywczego...

P.S. Muzyka, ladna ale uboga :]...

Mnie się "Requiem" nie podoba. Prosze was tylko byście zaraz nie zaczęli mówić jaka jestem głupia i się nie znam. Kino i filmy to moja psaja i całe życie. Jesli chodzi o film to dla mnie nudny, szablonowy. Muzyka zasługuje na uznanie, to fakt ;) Historia mnie w ogóle nie poruszyła, a to ma duże zanczenie w kształtowaniu opini...

CO Z CIEBIE ZA DEBIL!! SKRYTYKOWAĆ TAKI FILM!!!?? I TY SIĘ UWAŻASZ ZA ZNAWCĘ!!!???

Film podstawiony do schematu? A możesz mi podać, w takim razie na jakim schemacie on bazuję, tylko konkretnie, proszę.
Rozumiem, że film może nie podobavc się każdemu, każdy ma swoje gusta, a o nich się nie dyskutuję. Rozumiem, że ktoś moze nie lubić tego rodzaju muzyki. Ale nie rozumiem, jak ktoś może mówić, że film nie przekazuję żadnych emocji. Uczucia wręcz emanują z ekranu. Miłość, złość, nienawiść, i strach! Przecież to od razu widać.
"znając troszkę świat dookoła nas i pare innych pozycji kinowych lub z literatury można ten film potraktować jako mierną próbę tematu".. (-- możesz wytłumaczć, dlaczego requiem jest tylko mierna próbą tematu?

Nie zgodzic sie nie wypada. Film jest zwyczajnie nudny. Smiesza mnie komentarze w styly "po tym filmie nigdy nie dotkne trawy". Dlaczego? Jakies gowno ci na ramieniu sie pojawi? Matka dostanie schizofrenii? Dziewczyna zacznie dorabiac w peepshow? Znacznie bardziej anty sa chocby Dzieci z Dworca Zoo (niestety, takze nudne), gdyz ten przez 3/4 filmu wyglada raczej jak reklama "cpanie jest kul". Z kolei ten poglad znacznie lepiej pokazano chocby w Transporting (ktory z kolei nie jest juz nudny). Aktorstwo nie przekonywujace, muzyka co najwyzej taka sobie. Rezyser sprapral takze Pi, ktore mialo spory potencjal.

Przed kilkoma minutami obejrzałam ten film i.. rewelacyjny. Rozczarowanie? Uboga muzyka? Czy prosta muzyka nie może być piękna? Musi być skomplikowana? Podkreśla i stwarza atmosferę w filmie. Nie wiedziałam, że Leto może być tak wiarygodny. A Wayans.. zagrał tak realistycznie, przejmująco... Jedewn z najlepszych filmów jakie widziałam.

No tak, a madre, emocjonalne i niepretensjonalne sa filmiki w stylu "American Pie":D. Zatem ogladaj te i nie zasmiecaj forum dobrego filmu:D. Gdzie ty tam widziałeś schematy? No tak, jak wiadomo, każdy głupi robi tego typu filmy, z takim potraktowaniem fabuły, muzyką, montażem. Do dziś tego nie wiedziałem, ale otworzyłeś mi oczy!:D:D:D