myślałem, że to bedzie fajny film ale jednak zawiodłem. Ten film praktycznie mnie nie poruszył(może końcówka) liczyłem na co innego. Według mnie Źle pokazali samo branie narkotyków i jaki się ma po tym odlot. Zaskoczyły mnie recenze że trzeba mieć mocne nerwy żeby to obejrzeć. nic tam strasznego nie było. nie polecam
No znow na Ciebie trafiłem rafi i znow musze sie z Toba nie zgodzic odnosnie tego filmu, jak bys mogl to napisz co rozumiesz przez "źle pokazali samo branie narkotyków i jaki się ma po tym odlot" ( interesuje mnie to w jaki sposob Twoim zdaniem powinno byc to pokazane), moim zdanim wlasnie to w jaki sposob zostalo to ukazane jest najwieksza zaleta tego filmu obok rewelacyjnej muzyki oczywiscie....
Pozdrawiam
okej, muza była spoko, ale zauważ, że ten film naprawdę nie rzuca na kolana. nie jest może totalnym betonem, ale widziałam lepsze.
fakt, że owszem, znięchęca do narków i taka jest jego być może rola, ale mnie również nie powalił na kolana.
No pogoda rzeczywiście wczoraj była wysmienita a wracajac do filmu, film ten miał za zadanie pokazanie( bynajmniej moim zdaniem) co nałog moze zrobic z czlowiekiem i z tego wywiazuje sie naprawde rewelacyjnie, mnie ten film rowniez nie powalil na kolana ale nie zmienia to faktu ze uwazam ten film za udany, udany do takiego stopnia ze mam go w swoich ulubionych..
Requiem dla snu - to wyprawa czwórki bohaterów do piekła złudzeń i głęboko skrywanych pragnień. To film o samotności i zagubieniu. Reżyser nie rozczula się nad narkomanami, nieudacznikami, i opuszczonymi matkami, twórca pokazuje uniwersalne cierpienie - a nie fajny film, po prostu zacznij oglądać superprodukcje zachwalane w kolorowych magazynach filmowych - tam branie narkotyków pokazują w bardziej humanitarny sposób... a może miałeś poprostu odlot!!!!!
Jeżeli juz cos piszesz to napisz do kogo konkretnie kierujesz swoje słowa, bo nie wiem czy pisałeś do mnie czy do użytkownika ktory zalozyl ten temat......
Źle pokazali samo branie narkotyków i jaki się ma po tym odlot? Rafi pewnie doskonale wiesz jak jest po heroinie więc jak ty byś to pokazał?
w takim razie ja nie mam mocnych nerwów, chociaż do tej pory myślałem, że mam. Właśnie, przed momentem skończyłem oglądać ten film, napewno będe miał po nim lepsze sny. Myślałem że poprostu nie usiedzę. Nigdy nie brałem żadnych narkotyków, letkich, twardych, czegokolwiek, ale po obejżeniu requiem dla snu naprawde jestem zszokowany. Nie wiem czy dobrze zostało pokazane branie narkotyków i odlot jaki się po nich ma. Niestety nie jestem doświadczony w tych sprawach, niektórzy z Was może wiedzą coś więcej na ten temat, ale na mnie ten film działa. Jestem naprawde zszokowany. Myślałem ,że nie wytrzymam tych ostatnich 20 minut. To było poprostu piekło. Coś potwornego. Dzisiaj nie jestem w stanie obiektywnie ocnić tego filmu, bo jestem pod jego ogromnym wrażeniem. Oglądając czułem się jakbym przeżywał cierpienie całej czwórki gównych bohaterów. Czegoś takiego jeszcze nie oglądałem. Może jestem poprostu cienki bolek, a Wy tacy twardziele. Moge jedynie powiedzieć , że w filmie jest genialna muzyka, zwłaszcza motyw który pojawia się na samym końcu filmu. Jak ochłone to coś jeszcze napisze.
pozdro
Nie Alessandro,nie jesteś cieńkim Bolkiem, Twoje reakcje są jak najbardziej normalne, ostatnie 20 minut to naprawdę piekło, tez ledwo wytrzymałem, nie znam innego filmu, który tak realistycznie przedstawiałby ludzkie cierpienie, Darren Aronofsky jest filmowym geniuszem.
Dlaczego piszesz "Niestety nie jestem doświadczony w tych sprawach" mając na myśli narkotyki? Dlaczego "niestety"??
To bardzo dobrze, lepiej trzymać się od tego gówna z dala!
Pzdr
Miałam tak samo. Końcówka była straszna, czasem poprostu odwracałam wzrok. Nie jestem pewna czy dam radę obejrzeć ten film raz jeszcze, a przynajmniej nieprędko to zrobię... Jedno trzeba powiedzieć: "Requiem" jest niesamowitym filmem.