Hieh dziwię się jak czytam komentarze, po pierwsze dlatego, że film nie jest taki zły, a nawet przyjemny i po drugie nie doczekałem się zaskakującego zakończenia. Po za tym wszystko jest ze tak powiem poprawne:) Wiedziałem, ze matka ma dwa wyjścia, albo zabić Rickiego, albo dać mu wolność. Zresztą tu wcale nie chodziło o tego cudownego dzieciaczka tylko o małą dziewczynkę, która właściwie nie miała rodziny, pojawienie się chłopca dało możliwość spełnienia tego marzenia. Póki co lubię Ozona, jego pierwsze filmy czasem aż boje się do nich zaglądać, ale ta jego dojrzalsza twórczość, może nie arcygenialna, ale na pewno dobra i ciekawa. Mi się dobrze ogląda jego filmy i czekam na kolejny.