Kolejny francuski film, który mnie drażni i irytuje, ale tym razem napiszę to wyraźnie: czy Francuzi są jacyś opóźnieni? Bo zachowują się w tych filmach jakby stado małp przywieziono z dżungli i nagle wypuszczono w mieście. Co za okropne poziom aktorstwa. Bezsensowne, chaotyczne wrzaski, dialogi na poziomie dzieci z podstawówki, bieganina, szarpanina, jakieś bijatyki i kłótnie bez żadnego sensu. Albo ADHD, albo dopalacze, albo geny. Dresy i kamizelki... Nie wiem, ale żenada. Nie czepiałbym się, gdyby to był jeden taki film, ale wszystkie są jednakowo wk...ce i słabe fabularnie. Komedie to zawsze mieli dobre i dobrych komediowych aktorów, muszę przyznać.