Zarówno w tym filmie, jak i w "Elvis" brak napisów przy piosenkach. To jest karygodne. Brak tłumaczenia napisów końcowych, które są bardzo ważne w filmach biograficznych. Choć z tym sobie poradziłem, bo czytany text potrafię sobie przetłumaczyć, gorzej ze śpiewanym, bo czasem ciężko odróżnić słowa.