Przejmujący, gorzki, orwellowski, przekonujący jako antyutopia
o społeczeństwie sytym, znudzonym, tępym i łatwym do ujarzmienia
Wyjątkiem okazuje się JONATHAN E. (fenomenalny JAMES CAAN), to on chce zmiany, chce wywołać jakąś różnicę.
Jego bunt wyraża się w walce w grze rollerball i byciu w tej grze wyjątkowym, najlepszym, niepokonanym, nie do powstrzymania nawet przez władze.
Świetne kino NORMANA JEWISONA ("W UPALNĄ NOC", "SPRAWA THOMASA CROWNA", "SKRZYPEK NA DACHU", "WPŁYW KSIĘŻYCA", "BOGUS")
Polecam!
Eee, bez przesady. Jak to niby ma przekonać? Wybitność jednostki i zagrożenie dla systemu to ma być niby ten zawodnik? Ale w jaki sposób on ma się przeciwstawiać? Nawet przecież jego chęć wywołania tej różnicy jest tu tylko reakcją, na zagranie "zarządu". Gdyby nie było powodu (wymuszenia odejścia od Rollerballa) gość dalej tkwiłby w mechanizmach. Takie naciągane to jest.
Odpowiedzi na wybitność tego filmu, póki co, nie znalazłem.