Byłem na tym z klasą, ponieważ wychowawca chciał koniecznie pooglądać kontynuację "Rysia". Jego tekst po 30 minutach projekcji "Pójdziemy stąd?" mówi sam za siebie.
Chociaż sam po pół godzinie wyszedłem z sali to zdążyłem zobaczyć mnóstwo "śmiesznych" rzeczy
N.p.
- skaczący listonosz ze "Złotopolskich"
- wymienianie się wibratorami
- "jaja jak wertepy"
- kukuryku....
- "słuchałam jedną ręką"
- dwa strumienie???
żenada...
Tym zainwestowałby w młodych i zdolnych filmowców i w ich projekty a nie w swój odgrzewany stolec z przed 26 lat.