Większość osób na tym forum chyba zdecydowanie przesadza. Na siłę chcecie porównać "Rysia" do "Misia". Może i racja, ale ja na przykład na "Misiu" nie śmiałem się cały czas jak głupi, owszem ciągle byłem mocno zadowolony, a momentami wybuchałem śmiechem. Z "Rysiem" jest podobnie, chociaż przyznaje, że to zdecydowanie słabszy film, ale można się na nim pośmiać, a kilka absurdalnych momentów jest rozwalających.
Wszystko niestety zależy od poczucia humoru, a to już jest pojęcie względne. "Ryś" absurdem ocieka, a i "naszych kochanych" polityków też nieźle wyśmiewa. Czego chcieć więcej ? : )
Może reżyseria i scenariusz są niedopracowane, ale przecież gra aktorska jest świetna, a Rewiński znany jako Siara jest kapitalny : D
pozdrawiam .