To rozmowa dziennikarki o kartce papieru. I jeszcze sceny z Kołaczkowską, ale ona zawsze mnie bawi.
Ta scena była fajna:) Jest jeszcze kilka scen i tekstów, z których można było się pośmiać, ale film oceniam na bardzo naciągane 5.
film słaby do granic możliwości balansuje na lini tandety, ja się pytam czemu robią w Polsce filmy tą kamerą teatralną a nie filmową