To nie była kontynuacja "Misia" tylko zwykła polska komedia ,polska, czyli słaba.Scenariusz chaotyczny bez jasno określonego wątku.Składanka gagów z polskimi "celebrities", którzy nic do filmu nie wnoszą swoim drętwym aktorstwem. Momentami śmieszny, ale niektóre sceny strasznie przynudzały.Film był poprostu zadługi.Niektóre wątki niepotrzebne, tak jak ten z synem Ochódzkiego. Moim zdaniem mogło coś być zrobione w tym kierunku, tylko role ścigających Rysia graliby Kobuszewski ze Zborowskim.Niewykorzystany potencjał zwłaszcza Rewińskiego i Kondrata, którego rola była strasznie drętwa. Ale to z Bimbrownią, zakładem pogrzebowym i sceny w sejmie były niezłe.