Oglądając wystąpienia Kaczek, czy przystawek to czasami można się już pośmiać...jak się człowiek do tego czarnego humoru przyzwyczaił.
Natomiast w "Rysiu" to wszystko jest nudne i żenujące. Jest w tym filmie niby i ta plejada gwiazd polskiego kina, ale tu tworzy ona raczej dobrze znany układ WIELKIEJ CHAŁY.
Coś mi się wierzyć nie chce, że za 20 lat film będzie śmieszny. Miś śmieszył mnie od razu i z każdym oglądnięciem jeszcze bardziej. Ryś mnie uśpił i boje się, że oglądany kolejny raz zanudziłby na śmierć.
A teraz idę się upić, żeby już w końcu zapomnieć!