Pan Tym gaśnie. Już od dłuższego czasu obserwuję spadek jakości jego twórczości, czy to w kabaretowych przedsięwzięciach, czy właśnie w swoim gwoździu do trumny, "Rysiu". Dramat i bolesna porażka weny twórczej pana Tyma. Czas zejść ze sceny.