skąd tak niska ocena, ja ogłądałem film kilkakrotnie i na pewno obejrzę jescze nie raz, bo to naprawdę dobra produkjca, niestety przy panującej w naszym kraju opinii "ee jedynka była lepsza", ten film jakikolwiek by nie był nie miał dużych szans na sukces, a szkoda, smutne, aczkolwiek prawdziwe
Ma prawo mieć swoje zdanie. Jakby wszyscy zaczęli czyścić zęby gęsim gównem to też byś to robił? To całkiem fajna komedia z ponadprzeciętnym humorem i niezłą fabułą. Mi ten film też się podoba i co?! Jestem prowokatorem?
Więc właśnie, nie jestem żadnym prowokatorem , zwracam tylko uwagę na ogólny trend, który mnie osobiście razi.
Najważniejsze to swoje zdanie i nie poddawanie się presji garstki pseudointeligentów
Niska ocena tego filmu jest spowodowana tym, że Ryś jest przepełniony metaforą i symbolami, których większość po prostu nawet nie zauważyła. Mnie film bardzo się podobał. Jego największą klęską jest właśnie brak zrozumienia podobnie jak "Dzień Świra", który przedstawia tragedię człowieka, a większość widzów uważa ten film za świetną komedię. Uważam, że ci, którzy mieli ten film zrozumieć, zrozumieli go.
Ano stąd, że ten film to nieporozumienie. Jeśli Tym zdecydował się żerować na "Misiu" (a bez wzgledu na to co mówi - żerował), to zamiast brać postaci, powinien był wziąć również pewną wrażliwość Barei.
"Miś" nie jest satyrą na "komunistów", w każdym razie nie tylko - jest opisem życia w kłamstwie przez całe społeczeństwo. Od partyjnego sekretarza, po sprzątaczkę. "Ryś" zaś to średnio udana satyra, zupełnie oderwana od rzeczywistości, z ogranymi do "bulu" motywami - wiadomo, będzie mafioso, polityk-karierowicz, pleban, dziennikarz i były ubek; o żadnej z tych postaci nie dowiemy się niczego zaskakującego, "satyra" idzie po linii najmniejszego oporu. Do tego, niestety, jest niecelna: Tym nie potrafił wyłapać - z jednym czy dwoma wyjątkami - kocopałów, jakie opowiadają dziennikarze czy politycy.
No i jednak brakło współczucia dla bohaterów, co było znakiem firmowym Barei. Ot, wyszło kolejne "dzieło" robione przez kogoś, kto zupełnie oderwał się od rzeczywistości.
Ja nie miałem wrazenia, że ten film jest oderwany od rzeczywistości, jak dla mnie był smutną opowieścią o scenie politycznej sprzed paru lat.
Mógłbym pójść dalej rozwijając spostrzeżenia sformułowane przez otis_tarda, ale już zostałem w tym wątku okrzyknięty pseudointeligentem, a na takim poziomie nie zamierzam prowadzić polemiki... Aha, krzychu1323 - nie zamierzałem Cię broń Boże urazić. Opisany przez Ciebie "trend" nie dotknał by tej produkcji, gdyby autorzy nie chcieli w łatwy sposób zarobić kasy podpinając się pod sukces i kultowość Misia, reklamując Rysia jako jego kontynuację. To musi wpłynąć na ocenę!
Podpięli się, bo chcieli pokazać satyrę na obecna scenę polityczną to jak to przed laty zrobiono w Misiu, Tym poszedł z duchem czasu, przynjamniej takie jest moje zdanie, a pomimo, ze ktoś tam nazwał Cię pseudointeligentem to nie znaczy, że nie możesz wyrazić swojej opinii.
Nie. Może - MOŻE - tej z początku lat 90., a i to wątpliwe; od parunastu lat jednak nie ma już takich karier politycznych wziętych nie wiadomo skąd - nawet Lepper, piszę to z całą moją niechęcią do niego, naprawdę musiał się solidnie napracować i wykazać sprytem, żeby zabłysnąć na chwilę (a osobną sprawą jest rola mediów). Owszem, może się trafi poseł, który ma nazwisko jak lider partyjny, albo wystąpił w bigbraderze, no, ale kto o nich słyszał potem.
Tym zrobił karykaturę banalnego wyobrażenia o polityce, do tego cofniętej o parę lat. Nie ma w tym nic celnego, a i niewiele jest śmiesznego.
Podobno o gustach się nie dyskutuje ale tutaj to n ie jest kwestia gustu - film jest po prostu zły. W "Misiu" Bareja wyśmiewał rzeczywistość i trafiał w punkt a co wyśmiewa Tym?