Sprawdza się nadzwyczajnie dobrze jako komedia! Stallone gra tak na serio, że niemal sam siebie parodiuje. Reżyseria i scenariusz słabiutkie, ale przynajmniej strona wizualna jakoś się broni.
Nie ma co oczekiwać, że "Sędzia Dredd" zaproponuje inteligentą rozrywkę czy pastisz, to solidnie zrobiona, ale niezwykle głupia produkcja dla młodszych widzów. Jednak wolę już pośmiać się z niej, niż katować się imbecylnymi i patetycznymi gniotami Emmericha czy Baya.
4/10.
Tom Frankie odrazu widać ze jestes zacofany w kategori S-F prawdopodnie ogladales ten film niedawno ... przypomne ci ze ten film ma 12 lat
i jesli chodzi o scenariusz i wykonanie to jest to cudo ...
proste gdybys ogladal ten film 12 lat temu mialbys odbienie zdanie
pozdrawiam krytykow wychowancyh na matrixie ...
Nie sądzę, abym w kategorii S-F był zacofany, bo widziałem ten film dwa razy, a pierwszy raz miał miejsce bodaj 10 lat temu, kiedy jeszcze byłem szczeniakiem. Wtedy robił na mnie nawet pozytywne wrażenie, ale przecież po latach ludzie mają w zwyczaju dojrzewać. Dlatego dziś "Dredda" oceniam okiem siebie "tu i teraz", a nie sprzed kilkunastu lat, kiedy pojęcie o kinie miałem niewielkie.
No to mezemy tak krytykowac wszytskie filmy z przed np. 10 - 20. Poniewaz maj glupie scenariusze, glupie dla nas teraz. Poniewaz zyjemy juz w innych czasach i podobaja nam sie inne filmy. T
Nie chodzi o to ze zyjemy w innych czasach tylko ze jesteśmy starsi. Scenariusz może i film miał fajny, ale dla małolatów. Trudno się jarać tym filmem mając 20 lat. Przy starych filmach oko można przymknąć na efekty specjalne a nie na scenariusz bo ten od postępu techniki nie zależy.
"Nie chodzi o to ze zyjemy w innych czasach tylko ze jesteśmy starsi. Scenariusz może i film miał fajny, ale dla małolatów.' - Kurdę też się zastarzałem jakiś czas temu niestety. Kino mniej już bawii, a filmy nie wchodzą tak jak za małolata.