PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=580710}

Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 2

The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 2
2012
5,9 135 tys. ocen
5,9 10 1 134867
3,7 18 krytyków
Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 2
powrót do forum filmu Saga "Zmierzch": Przed świtem. Część 2

Średni.

ocenił(a) film na 5

Podobał mi się, ale to wszystko. Może dlatego, że również z 4 części książki, to czwarta najmniej
mi się podobała. Nie bardzo odpowiadał mi pomysł całej ciąży, wpojenia Jacob'a itd. Dobrze, że
zrobili tę bitwę na końcu, bo jest to plus w filmie. W ogóle od początku średnio widzieli mi się
aktorzy grający głównych bohaterów. Pattinson wg mnie ta sama mina przez 4 części, a Kristen z
tą otwartą buzią i w ogóle. Lubiłam za to Jacob'a :)

Ayashi_2

Według mnie, Kristen idealnie pasuje do roli Belli :) Co do Pattinsona, owszem, jest dużo o wiele bardziej przystojnych aktorów, który mogliby grać tego "miedzianowłosego boga" w filmie, ale jak już jest to jest, enjoy it. Jeszcze nie oglądałam filmu, więc nie mogę wypowiedzieć się o samym filmie, ale o tym co wiem - jak dla mnie, bitwa została zrobiona zupełnie bezsensownie. W książce żadnej bitwy nie było - okej, rozumiem, że film jest OPARTY NA książce, ale tam było wszystko idealnie... hm, zgrane? Volturi odeszli z niczym, wszystko było na prawdę fajnie zrobione, serio, nie wiem po co ta bitwa, ale może zmienię zdanie po obejrzeniu filmu. Bez ciąży wg mnie nie było by tej nutki dramatyzmu, a wpojenie Jacoba z kolei bardzo mi się podoba.
Ale okej, czekam na wyjazd do kina i obejrzenie tego, może dopiero wtedy wypowiem się subiektywnie :)

ocenił(a) film na 5
elfosz

Wydaje mi się, że musieli wprowadzić tę bitwę, bo inaczej w filmie nie działoby się nic "dynamicznego", że tak powiem. To znaczy wiesz, mi nie chodzi o to, że Pattinson nie jest przystojny, tylko jakoś zaczęła lekko drażnić mnie ta jego gra wiecznie smutnego, wrażliwego i tajemniczego wampira. Ale ok, nie będę spojlerować, bo sama mówisz, że filmu jeszcze nie oglądałaś :)

Ayashi_2

Oo, ale tu się muszę zgodzić - w książce Edward był często uśmiechniętym, fajnym facetem, a w filmie zrobili z niego jakiegoś melancholijnego smutasa, który kiedy się uśmiechnie, to powinniśmy bić brawo za zmianę nastroju :)

ocenił(a) film na 9
Ayashi_2

Jak dla mnie Pattinson nie ma w sobie nic z przystojniaka, którego obie wyobrażałam. Kristen miała kilka dobrych scen a mimo wszystko jak się przyjrzeć Robert też kilka razy się uśmiechnął. niestety taka jego gra aktorska - trudno. natomiast podobała mi sie gra Jacksona Rathbone'a i Ashley Greene. ;)