Pojadę do kina na tą część, bo chcę zobaczyć jak sobie Stewart poradzi z rolą wampira. Mówcie co
chcecie, hejtujcie, ale ja myślę że ona wykonała swoją robotę w 60 % dobrze, w końcu miała grać
ciotę.
" ciotę " ? dziwne określenie ...
ja uważam że Krysia idealnie się nadaje na Belle jako wampirzycę :P
już za 5 dni premiera ;D
Nie wiem jak inaczej to ubrać w słowa. Miała grać niezdarę, niepoukładaną... no i jej wyszło, to tylko moje zdanie.
Ale może się popisać swoją "przemianą" w świetle aktorstwa.
MaryCullen: to tylko dowodzi że to nie wampiry, a błyszczące w słońcu posągi ;) Aczkolwiek kły w stylu TrueBlood, jako wysuwane zęby dwójki też mnie nie przekonują. Ale tam przynajmniej wampir to bestia
Meyer chciała na siłę opisać romans "wampira" z nastolatką. Na początku jak to czytałam, pierwszą książkę, była nawet nawet, następne były pisane dla pieniędzy. Chciała pokazać wampira jako eleganckiego, nonszalanckiego romantyka.
Ja bym wogóle tego książką nie nazwał. A co do tej "NIBY" pisareczki to powinna lepiej sb po czytać fakty o wampirach. Bo kto jak kto ale ONA mnie rozjebała (zaprzeproszeniem) że WAMPIRY świeca się w słońcu. HAHA!
hahaha a ty skąd wiesz, że nie świecą, przecież wampir to wytwór ludzkiej wyobraźni, każdy moze sobie dorobić własną interpretacje.
Bo wiem. W życiu dużo się na czytałem i na oglądałem. Jakoś we wszystkich filmach jakie oglądałem o wampirach to wampiry się PALIŁY w słońcu a nie ŚWIECIŁY jak to nam ukazała pisareczka Meyer.
nie mówie, że nie. Może miała własną wizję wampira , zapomniala tylko zmienić nazwę ? ;D Ale np kwestia przemiany człowieka w wampira jest w różnych produkcjach interpretowana inaczej, z tymi kłami za to inna sprawa, ciężko mi sie wyobraża wampira bez kiełków.
Wydaje mi sie że sprawa z błyszczeniem wsadzona jest z racji gatunku filmu, w końcu to film romantyczny i ma byc przyjemnie i seksownie :D
Niom. Horror i romans. Normalnie lepszego romansidła nie widziałem oprucz wszystkich innych które już widziałem.
To wogóle (jak dla mnie) nie jest romans... i horror... To jest (jak by to nazwać) parodia wampirów
Stawiasz. Może coś się zmieni, mimika taka sama, ale odpowiednia dla jej postaci, jak zagra taką charakterystyczniejszą postać to może być lepiej :-)
Szczerze? To wątpię skoro w czterech poprzednich częściach mimika była jednostajna i nudna teraz nie spodziewała się gruszek na wierzbie :D
No, na każdym zdjęciu które wpadnie w "ręce" tak jest, ale to mnie pocieszyło: http://25.media.tumblr.com/tumblr_mcxdr2HV3V1qciah5o1_500.gif
Nigdy nie bd lepiej. Jedynie gdyby jej rolę DREWNA powierzono to by się spisała na medal.
no prawda jest brutalna. Kristen nigdy dobrą aktorką nie będzie, wiecznie ta sama mina i brak jakiejkolwiek własnej inicjatywy. Ciągle otwarta szczęka i miny jak u zmęczonego kota.
hahahaha padłam na twarz z tym zmęczonym kotem, ciekawe jak bd z tą cz, mam pewne nadzieje ;)
a to przypadkiem nie miało byc własnie tak ze przez pierwsze 3 cz ma grać niedojde i fajtłape człowieka, a jako wampir może zacząc zachowywać sie jak ... człowiek ? Ja tez ide z tym zamiarem do kina. Traktuje ten film jako odmóżdżenie po ciezkim tygodniu, nie mozna przecież oglądać ciągle ambitnych produkcji które wymagają głębszego zastanowienia.
Hah. Czasem można się przyznać do tego, że coś nam się PODOBA, wbrew nagonki kwejka :D Ale Wy zamiast powiedzieć: 'no spoko, fajna bajka, przyjemnie sie oglada' to wymyslacie jakieś komedie, odmóżdzenia. Dziiiz ludzie! Tak bardzo boicie się powiedzieć co naprawde myslicie?
Ależ ja naprawdę traktuję zmierzch jako komedię. Jakiś problem? :) Nie boję się powiedzieć co myślę o tym filmie (można było przeczytać wiele razy jak wypowiadałam się na temat zmierzchu). Poza tym skąd taki argument? :) Wcale mnie nie znasz a wyjeżdżasz mi tutaj z pouczającym tekstem.